Tragedia na koncercie w Seulu. 16 osób nie żyje

Podczas koncertu popularnego koreańskiego zespołu 4Minute zginęło 16 osób - informuje agencja Yonhap. Pod publicznością nagle zapadła się krata wentylacyjna.

Do tragedii doszło w Seongnam pod Seulem. - Straż pożarna potwierdziła zgon szesnastu osób - podaje Yonhap. 12 osób zmarło na miejscu, a dwie w drodze do szpitala. Dwie kolejne - prawdopodobnie zginęły trakcie udzielania im pomocy medycznej. Jedenaście osób jest ciężko rannych. Jak podaje PAP, ofiary to pięć kobiet i jedenastu mężczyzn.

Fani zespołu słuchali koncertu na świeżym powietrzu, stojąc na dużej kracie wentylacyjnej, która zapadła się pod ich ciężarem.

Według doniesień medialnych fani stojący na kracie spadli z wysokości 10 metrów. Koncert zespołu odbywał się w ramach festiwalu w kompleksie Pangyo Techno Valley, na którym występowało więcej artystów.

Na zdjęciu jednego z użytkowników Twittera widać osoby stojące na kracie, żeby lepiej widzieć koncert.

Poniżej na krótkim filmie prawdopodobnie widać pierwsze momenty po zapadnięciu się kraty, kiedy z otworu wentylacyjnego wydobywa się jeszcze kurz.

Organizator mógł popełnić samobójstwo

Następnego dnia rano jednego z organizatorów koncertu znaleziono martwego. Dzień wcześniej był przesłuchiwany przez policję w sprawie wypadku. Jak podała policja, mężczyzna najprawdopodobniej popełnił samobójstwo, skacząc z dachu 10-piętrowego budynku - podaje PAP.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!

Więcej o: