Jeszcze niecałe dwa tygodnie temu wydawało się, że Rostowski, który przepadł w wyborach do europarlamentu, znajdzie bezpieczną polityczną przystań w nowym rządzie Ewy Kopacz. Potwierdzała to jej rzeczniczka Iwona Sulik. - Premier na pewno widzi dla niego rolę, choć nie jest to jeszcze formalnie uregulowane, ale wydaje mi się, że tak będzie - mówiła na antenie RMF FM .
Teraz zaś dziennikarze tej samej rozgłośni ustalili, że współpracy między Kopacz a Rostowskim nie będzie, i to w żadnym wymiarze. Według informatorów RMF FM poszło o... trudny charakter byłego wicepremiera. Rostowski bowiem przed objęciem funkcji miał już bowiem zdążyć pokłócić się z ministrem finansów Mateuszem Szczurkiem i wicepremierem Januszem Piechocińskim. - Gwiazdorzył - ocenia jeden z informatorów radia.
Z tego powodu Kopacz miała wycofać się z ministerialnej propozycji dla niego, ale poprosiła, aby został jej głównym doradcą. Tę propozycję miał z kolei odrzucić sam Rostowski.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!