Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu do Kancelarii Prezydenta wpłynął list części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, które postanowiły zainicjować budowę pomnika upamiętniającego zmarłych. Członkowie rodzin podkreślili w nim, że "zależy im na tym, by znaleźć takie miejsce i taką formę upamiętnienia w centrum stolicy, gdzie wszyscy będą mogli spokojnie wspomnieć najbliższych".
- Z całą życzliwością zaangażuje się w samą ideę podejścia do budowy pomnika - mówił na antenie TVP Info Bronisław Komorowski. Wagę udziału prezydenta w inicjatywie podkreślał też w rozmowach z dziennikarzami rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk. - To do prezydenta zwrócili się członkowie rodzin ofiar katastrofy - zaznaczył.
Część środowisk prawicowych uznała jednak, że zaangażowanie prezydenta w budowę pomnika to początek kampanii wyborczej. Taki zarzut wysunęła m.in. córka tragicznie zmarłej pary prezydenckiej Marta Kaczyńska. - Myślę, że to zamieszanie z pomnikiem w Warszawie potrwa do czasu wyborów. Nie chcę mi się wierzyć, żeby rzeczywiście z inicjatywy pana prezydenta Komorowskiego taki pomnik stanął - mówiła w wywiadzie dla wPolityce.pl.
Dziś portal ten poinformował, że list rodzin smoleńskich powstał tak naprawdę w Kancelarii Prezydenta. Dziennikarze serwisu opisują, że część rodzin ofiar katastrofy postanowiła przyjrzeć się sprawie i ustalić, kto tak naprawdę wyszedł z inicjatywą budowy pomnika.
Z ich ustaleń wynika, że 5 października wdowa po wiceministrze obrony narodowej Ewa Komorowska rozesłała do 21 osób list. Tłumaczyła, że powstał on "w związku z inicjatywą, która pojawiła się ostatnio pośród części rodzin w związku ze zbliżającą się piątą rocznicą tragedii smoleńskiej i potrzebą jej godnego upamiętnienia". W dalszej części tekstu Komorowska pisze: "Inicjatywa dotyczy budowy pomnika ofiar katastrofy. Ponieważ sama gorąco popieram tę ideę, przyjęłam zaproszenie do udziału w tym projekcie".
W załączniku e-maila znajdował się sam list, który - jak twierdzi portal - został napisany bądź przepisany przez urzędnika z Kancelarii Prezydenta. Ta informacja ma być zapisana w karcie właściwości pliku, której zdjęcie jako dowód opublikowali dziennikarze. Czyżby więc rzeczywiście inicjatywa budowy pomnika była jedynie polityczną "zagrywką" ze strony Kancelarii, a nie autentycznym pomysłem środowiska rodzin smoleńskich?
Screen artykułu zamieszczonego na portalu "wPolityce.pl"
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy biuro prasowe Kancelarii Prezydenta. Poniżej zamieszczamy przesłaną nam odpowiedź:
"Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej uprzejmie informuje, iż wiedzę - o idei zwrócenia się do Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego z listem dotyczącym możliwości wzniesienia w Warszawie pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy pod Smoleńskiem - Kancelaria powzięła na kilka tygodni przed jego oficjalnym złożeniem.
Idea listu zyskała akceptację sygnatariuszy kojarzonych z różnymi środowiskami i o różnych sympatiach politycznych. A wpływ na jego treść miało szereg różnych opinii m.in. ta przytoczona przez Prezydenta RP w ostatnim wywiadzie, której autorem był Ludwik Dorn.
List jest podpisany przez około 30 członków rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Minister w Kancelarii Prezydenta RP Sławomir Rybicki, którego brat Arkadiusz Rybicki zginął w katastrofie smoleńskiej, występuje w tej sprawie w szczególnej roli, w której stanowi swoisty łącznik pomiędzy Kancelarią Prezydenta a rodzinami ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku.
W związku z tym Ewa Komorowska, wdowa po zmarłym w katastrofie smoleńskiej wiceministrze obrony Stanisławie Komorowskim, zwróciła się z do ministra Sławomira Rybickiego z ideą zwrócenia się do prezydenta Bronisława Komorowskiego o wsparcie inicjatywy powstania pomnika.
Ze względu na zaangażowanie w sprawę ministra Sławomira Rybickiego, ustalone z rodzinami zmiany w treści listu wprowadzane były przez asystenta ministra na służbowym komputerze, stąd we właściwościach pliku pojawia się Kancelaria Prezydenta.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!