Urodził się bez rąk i nóg. Ma rentę - 600 zł. Liczy na pomoc internautów

Leczenie, mieszkanie, studia, specjalistyczny wózek - wydatki Piotra, 21-latka, który urodził się bez rąk i nóg, są bardzo wysokie. Wsparcie państwa? Jest - 600 złotych renty. Za mało. Dlatego Piotr postanowił prosić o pomoc obcych ludzi. - Mam nadzieję, że dzięki Państwa pomocy uda mi się zakończyć studia - pisze na swojej stronie.

- Obecnie mam 21 lat i jestem osobą pełnoletnią, dlatego utraciłem wsparcie organizacji, które pomagały mi wcześniej, a były ukierunkowane na pomoc dzieciom - pisze o sobie Piotr Radoń na swojej stronie internetowej . - W zaistniałej sytuacji jestem zmuszony na własną rękę wyszukiwać osoby prywatne, instytucje czy fundacje, które zechciałyby pomóc mi finansowo, w formie stałej czy też okresowej - dodaje.

Mimo że Piotr urodził się z amelią totalną, czyli bez kończyn dolnych i górnych, nie traci optymizmu i - z pomocą rodziców - dobrze sobie radzi. Z dobrymi wynikami skończył liceum, od dwóch lat studiuje marketing i zarządzanie. Potrzebuje jednak pomocy. Nie może samodzielnie się poruszać (noszą go rodzice) i wymaga stałej opieki oraz leczenia schorzeń - a cierpi też na poważną skoliozę i astmę.

Leczenie - 25 tys. złotych. A to tylko część wydatków

Wydatki są coraz większe - na lekarstwa, rehabilitację, sprzęt. - To przerasta możliwości finansowe mojej rodziny - pisze. - Średnia roczna kwota pokrywająca moje leczenie to około 25 tys. złotych - zaznacza Piotr. A pieniędzy potrzeba też na opłaty za studia, mieszkanie, utrzymanie...

Renta Piotrka to 600 zł. Obecnie nie ma pracy. Posadę w PKP InterCity stracił z powodu redukcji etatów. Był tam administratorem strony www. Wciąż szuka nowej pracy, ale nawet jeśli ją znajdzie, niełatwo pogodzi ją z dziennymi studiami.

Dlatego postanowił poprosić o pomoc obcych ludzi. Uruchomił zbiórkę pieniędzy poprzez crowdfundingową stronę Zrzutka.pl .

Z kwoty 27 tys. złotych udało mu się uzbierać - dzięki anonimowym darczyńcom - już ponad 16 tys. zł. To jednak wciąż za mało. Poza pieniędzmi na leczenie, mieszkanie i czesne za studia Piotrek oszczędza także na specjalistyczny wózek, dzięki któremu rodzicie nie będą musieli nosić go na rękach. Teraz - jak żartuje - są jego egzoszkieletem.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!

Więcej o: