Żakowski zniszczył lekarza Anny Przybylskiej. A co z Piotrem Kraśką? [KOMENTARZ]

Program Piotra Kraśki, w którym lekarz miał złamać tajemnicę lekarską jest dostępny na stronie TVP. Obejrzałem go. Widzę tam coś innego niż Jacek Żakowski.

.. . W poniedziałek wieczorem lekarz Anny Przybylskiej był gościem w programie Piotra Kraśki w TVP. Fragmenty rozmowy wykorzystały tabloidy i portale internetowe. W środę rano Jacek Żakowski w Radiu TOK FM robił przegląd prasy. Niestety, ktoś podsunął mu "Super Express". Publicysta się wkurzył i na antenie oskarżył doktora Dariusza Zadrożnego o złamanie tajemnicy lekarskiej.

"To wyjątkowa hiena"

- Muszę powiedzieć, że byłem w szoku, czytając w tabloidzie wypowiedzi lekarza o przebiegu choroby jego pacjentki. Nie wiem, co gremia lekarskie na to, ale to narusza elementarny wymóg pewności, że intymność naszej relacji z lekarzem będzie w sposób bezwzględny przestrzegana - komentował Żakowski.

Zobacz wideo

Jego uwagi zrobiły na ludziach wrażenie. Internetowy "hejt" spadł na doktora: "To wyjątkowa hiena", "Pacjentka starała się zachować prywatność, a on dzień po jej śmierci polazł do mediów i się wywnętrza". To tylko spokojniejsze opinie.

To niejedyne kłopoty, jakie dotknęły doktora. Jest wniosek o postępowanie dyscyplinarne , a rozmaite gremia, zgodnie z sugestią Żakowskiego będą zastanawiały się nad jego moralną i etyczną postawą. Może jeszcze wywalą go z pracy albo odsuną od zawodu? Zasłużył?

Jak to było naprawdę?

Żeby nie było wątpliwości: nie znam doktora Zadrożnego i nigdy z nim nie rozmawiałem. I mam szczerą nadzieję, że tak już pozostanie.

Program jest ciągle dostępny na stronie TVP . Obejrzałem go. Widzę tam coś innego niż Jacek Żakowski. Gość Piotra Kraśki to nieobyty z mediami, bardzo zdenerwowany człowiek. Tak zdenerwowany, że ledwo łapie powietrze. W telewizyjnym studio jest zapewne pierwszy raz. Ma na sobie czarną (żałobną?) marynarkę. Czy przywiązał się do pani Ani? Leczył ją długo, razem z nią miał nadzieję, a potem ją tracił? Czy stała mu się bliska? Czy przeżywa śmierć swojej pacjentki? Nie znam odpowiedzi na te pytania, ale jakoś się ich domyślam słuchając jego jąkania. Ma prawo do wzruszenia. Tak jak wielu, wielu innych, którzy wypowiadają się w mediach. Albo i bardziej. Czy zdradza tajemnice lekarskie? "Byłem przy niej, gdy wyła z bólu". On opowiada o swojej pracy. To nie jest nic dziwnego, tak samo, jak tłumaczenie, dlaczego rak trzustki jest taki zabójczy. Że chciała mieć jeszcze dzieci? A właśnie, że nic takiego nie mówi. To interpretacja jego niezręcznych wypowiedzi. Czy mówi coś co narusza tajemnicę, czy zdradza intymne szczegóły? Ja nie mam uczucia, że kogoś krzywdzi, nie widzę u niego złej woli. Nie jest "hieną". Oczywiście w tej sprawie znaczące jest zdanie bliskich. Ale dopóki jego nie ma, ja nie widzę przewinienia.

Załatwił go tabloid

Szkoda mi pana doktora. Piotr Kraśko wielokrotnie go zachęcał: "Proszę mówić, panie doktorze". Dlatego marzy mi się, żeby teraz on zabrał głos i wypowiedział się na temat swojego gościa i tego co stało się w programie.

Czy program odbiegał standardem od wszystkich innych na ten temat? Czy Zadrożnemu należy się za to czerwona kartka od cenionego publicysty? Mam nadzieję, że nie. Gdyby te wyrwane z kontekstu zdania nie trafiły do tabloidów, problemu by nie było.