Jacek Świat o pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej: Przychodzimy jak petenci. Prezydent sam powinien wystąpić z inicjatywą

Czy 4,5 roku od katastrofy smoleńskiej uda się porozumieć ws. budowy pomnika jej ofiar w Warszawie? Zgodnie z prośbą części rodzin w sprawę chce się zaangażować Bronisław Komorowski. - On sam powinien wystąpić z inicjatywą. A my przychodzimy jak petenci - mówił Jacek Świat, mąż posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat, która zginęła 10 kwietnia 2010 r.

Zawirowania wokół upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej w Warszawie trwają od kilku lat. Część rodzin ofiar chciała, by monument stanął w bezpośrednim sąsiedztwie Pałacu Prezydenckiego przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Pojawiły się jednak głosy, że choćby ze względów urbanistycznych ta historyczna lokalizacja nie jest najlepsza dla współczesnego pomnika. Czy teraz uda się dojść do porozumienia w tej sprawie?

"Prezydent od zawsze był zwolennikiem..."

Wczoraj Kancelaria Prezydenta poinformowała, że wpłynął do niej list części rodzin w sprawie pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. - W najbliższym czasie prezydent planuje spotkanie z rodzinami w tej kwestii - powiedziała dyrektor prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Z kolei komitet społeczny budowy takiego pomnika wystąpił w tej sprawie do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Komorowski chce się zaangażować w budowę pomnika >>>

- Prezydent od zawsze był zwolennikiem wspólnego upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. W tę sprawę niepotrzebnie została uwikłana polityka. Teraz jest inicjatywa podjęcia projektu na nowo, by to łączyło, a nie dzieliło ludzi. Decydujący głos w tej kwestii będzie należał do rodzin i władz Warszawy, ale prezydent jest gotowy do roli pośrednika - powiedział w TVP Info Tomasz Nałęcz, doradca Bronisława Komorowskiego.

"Przychodzimy jak petenci"

- Cieszymy się z każdej podjętej inicjatywy i mam nadzieję, że ta długa droga ku upamiętnieniu pary prezydenckiej i naszych bliskich doprowadzi do powstania miejsca pamięci, które znajdzie się w pobliżu Pałacu Namiestnikowskiego (nazwa Pałacu Prezydenckiego z czasów zaboru rosyjskiego - red.) w Warszawie - mówiła w Sejmie Magdalena Pietrzak-Merta, żona zmarłego pod Smoleńskiem Tomasza Merty, podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- Dotychczasowe upamiętnienia ofiar w Warszawie - czyli tablica na ścianie Pałacu Namiestnikowskiego i pomnik na Cmentarzu Powązkowskim - uważamy za niewystarczające. Każda idea zmieniająca ten stan rzeczy nas cieszy - dodała.

- Muszę wyrazić smutek, że to część rodzin wychodzi do prezydenta z inicjatywą z pozycji petentów. Myślałem, że sam prezydent wysunie pomysł upamiętnienia swoich wielkich poprzedników - powiedział z kolei Jacek Świat, mąż zmarłej posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!

Więcej o: