Ambasada USA: "Wydaliśmy wizę pierwszemu polskiemu małżonkowi tej samej płci". Prawicowcy oburzeni

"Historyczny dzień! Nasza Ambasada wydała pierwszą wizę imigracyjną do USA dla polskiego małżonka tej samej płci. Łączymy rodziny. Gratulacje!" - ten krótki facebookowy wpis Ambasady USA w Warszawie poróżnił internautów. "Skandal" - pisali jedni. "Jesteście homofobami" - słyszeli w odpowiedzi.

"Rodziny? To dopiero heca", "Jestem oburzony i zniesmaczony tym wpisem!", "Rodzina to mąż i żona. A nie jakiś twór 'postępowych' społeczeństw", "Faktycznie historyczny dzień - wstydu", "Łączycie rodziny, dzielicie świat..." - to tylko kilka negatywnych reakcji z wielu głosów oburzenia, które pojawiły się pod wpisem amerykańskiej ambasady, która wydała wspomnianą we wpisie wizę 30 września, ale poinformowała o tym dwa dni później.

 

Wpis amerykańskiej ambasady, który wywołał burzę w internecie. Fot. Facebook.com

"Smutno mi, że Polska jest zacofana"

Negatywne komentarze spotkały się oczywiście z odporem: "Czytam te komentarze i mi smutno, że Polska dalej taka zacofana", "Kocham, kocham, kocham! Oby więcej takich wiadomości", "Brawo!!!" - można było przeczytać w odpowiedzi na kąśliwe uwagi przeciwników małżeństw homoseksualnych, którzy sugerowali, że związek zawarty pomiędzy Amerykaninem i Polakiem tej samej płci służy tylko temu, by Polak mógł legalnie wyjechać do USA.

Amerykańska ambasada w Warszawie nie chce podawać szczegółów sprawy, by nie naruszać dóbr osób zainteresowanych. Nie wiemy więc nawet, czy małżeństwo, o którym pisze na Facebooku, to dwie kobiety, czy dwóch mężczyzn. - Ta para pobrała się w Ameryce w jednym ze stanów, w których małżeństwa homoseksualne są usankcjonowane. Jeden z partnerów jest Amerykaninem, drugi Polakiem. Po zawarciu związku małżeńskiego Polak wrócił do ojczyzny, a Amerykanin wystąpił o przyznanie mu wizy imigracyjnej w ramach tzw. łączenia rodzin. Wszystko odbyło się zgodnie z amerykańskim prawem - dowiaduje się Gazeta.pl w biurze prasowym Ambasady USA w Warszawie.

Ogromna burza wśród prawicowców

Wpis ambasady na Facebooku wywołał też ogromną burzę w polskich środowiskach prawicowych. Pobudził do aktywności w serwisach społecznościowych takie persony jak choćby Krzysztof Bosak, jeden z liderów Ruchu Narodowego. "U nas nie mamy 'małżonków tej samej płci', nasza Konstytucja na to nie pozwala" - pisał na Twitterze Bosak.

Opowiedział mu sam ambasador USA w Polsce Stephen Mull: "Inne kraje mają inne zrozumienie tego" - napisał. Tu do dyskusji włączył się prawicowy dziennikarz Samuel Pereira: "Ambasador USA sugerujący, że jego celem jest 'nawracanie' Polaków na homo-związki. Czuję ogromne zażenowanie".

wpis Bosakawpis Bosaka Fot. twitter.com

Mull odpiera zarzuty

Na twitterowych kontach zarówno amerykańskiego ambasadora, jak i jego oponentów, pojawiają się wręcz lawiny wpisów dotyczących tylko tej jednej sprawy.

Ze względu na ich ilość nie jest możliwe zamieszczenie ich wszystkich w artykule. Warto jednak napisać, że Mull odrzuca oskarżenia, jakoby polski małżonek otrzymał wizę ze względu na swoją orientację seksualną, i dodaje, że wpis na stronie ambasady informujący o jej wydaniu ma na celu pokazanie coraz większej tolerancji dla mniejszości seksualnych w USA.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!

Więcej o: