"Wygląda na to, że upada najsilniejsze tabu ziemskiego globu, jakim jest zakaz kazirodztwa" - napisał Hartman na blogu i dodał, że "ostatnio poważne państwa zaczynają przyglądać się swojemu surowemu prawu" dotyczącemu właśnie kazirodztwa. "Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi? - zastanawiał się we wpisie.
Podkreślał jednocześnie, że nie deklaruje swojego poparcia dla idei legalizacji związków kazirodczych, jednak uważa, że "warto rozpocząć dyskusję na ten temat".
Wpis szybko z bloga zniknął, bo - jak mówi prof. Hartman w rozmowie z Gazeta.pl - "redakcja "Polityki obawiała się masowego hejtu".
- Zarząd partii zajmie się tym albo jutro, albo w czwartek - stwierdził Janusz Palikot. Tłumaczył, że Twój Ruch pracuje nad nowym otwarciem w partii i nie może zaakceptować tego typu wypowiedzi.
Rzeczone nowe otwarcie miało rozpocząć się od wystąpienia Janusza Palikota po exposé premier Kopacz. - Profesor Hartman wylewa dziecko z kąpielą. Nie wiem, czym to się skończy, ale na pewno konsekwencje muszą być, bo jest to zupełnie nieprzemyślana i nieodpowiedzialna wypowiedź.
- Będzie musiał odszczekać? - spytał Palikota prowadzący audycję Piotr Najsztub. - To będzie wynik dyskusji. Są różne propozycje - mniej i dalej idące, ale na pewno coś się musi zmienić. Nie może być tak, że co kilka miesięcy jesteśmy zaskakiwani tego typu wpisem na blogu profesora Hartmana - stwierdził polityk.