Rozenek o rozpadzie klubu TR: Najśmieszniejsze, że nie chodziło o program. Wszystko przez ambicje i animozje

- Nałożyło się parę rzeczy: kiepskie sondaże, zniechęcenie, artykuły o rzekomych nieprawidłowościach finansowych. Wszystko razem zadziałało jak ładunek wybuchowy - komentował odejście 12 posłów Twojego Ruchu Andrzej Rozenek w "Poranku Radia TOK FM". Rzecznik TR zwrócił uwagę, że przyczyną konfliktu nie był program, a ?osobiste animozje?.

W piątek sejmowy klub Twojego Ruchu zmniejszył się niemal o połowę . Odeszło z niego 12 posłów. - To nowy początek - przekonywał Janusz Palikot. Andrzej Rozenek, rzecznik TR, w "Poranku Radia TOK FM" nieco inaczej wyjaśniał przyczyny rozpadu klubu.

- Nałożyło się parę rzeczy: kiepskie sondaże, zniechęcenie do tego, co robimy, ostatnie artykuły o rzekomych nieprawidłowościach finansowych. Wszystko razem zadziałało jak ładunek wybuchowy - wyjaśniał Rozenek. - Ludzie, którzy mieli mniejszą wiarę, mniejszą chęć, by dokończyć naszą misję, postanowili poszukać sobie innej drogi - dodał.

"Decyzje lidera były kwestionowane"

Pojawiły się też informacje, że w TR doszło do konfliktu na tle głosowania nad kandydaturą Radosława Sikorskiego na stanowisko marszałka Sejmu. Według Rozenka Palikot chciał głosować "przeciw", jednak grupa posłów zażądała, żeby zagłosować inaczej. Ostatecznie TR wstrzymał się od głosu.

- Żadna partia nie może sobie pozwolić na to, żeby decyzje lidera były kwestionowane. A działo się tak niejednokrotnie, i to był też jeden z elementów, który zaważył na tej sytuacji - przyznał Rozenek.

"Na porozumieniu z SLD wyszliśmy źle"

Według gościa "Poranka Radia TOK FM" osią sporu bynajmniej nie był program. - Najśmieszniejsze jest to, że kwestie programowe nie zaważyły na niczym. Trochę zmieniliśmy kurs, osłabiliśmy retorykę, szczególnie w kwestiach światopoglądowych - tłumaczył Rozenek, wskazując, że dyskusja dotyczyła raczej kwestii "ambicjonalnych" i różnych osobistych animozji.

Uszczuplony Twój Ruch konsekwentnie nie będzie współpracował z SLD. - Na wszelkich próbach porozumiewania się z SLD, w szczególności z Leszkiem Millerem, wyszliśmy źle. Chyba ten czas trzeba uznać za były i zająć się sobą - skwitował Rozenek.

Więcej o: