Ostachowicz w zarządzie PKN Orlen. Ministerstwo: Chcemy wykorzystać jego wieloletnie doświadczenie i unikalne kompetencje

Powołanie Igora Ostachowicza na członka zarządu największej polskiej spółki kontrolowanej przez Skarb Państwa wywołało oburzenie. Ministerstwo Skarbu wydało oświadczenie: ''chcemy wykorzystać wieloletnie doświadczenie i unikalne kompetencje Igora Ostachowicza''.

Igor Ostachowicz był w rządzie Donalda Tuska sekretarzem stanu odpowiedzialnym za PR rządu. Był postrzegany jako szara eminencja i mówi się, że to on stworzył wizerunek byłego premiera.

W zarządzie PKN Orlen będzie odpowiedzialny za komunikację i public affairs, w tym działania związane z obecnością koncernu na rynkach zagranicznych, pozyskiwanie funduszy rozwojowych i kwestie bezpieczeństwa energetycznego - czytamy w komunikacie spółki.

Nowa posada oznacza dla Ostachowicza solidną podwyżkę. Według informacji spółki w 2013 r. członkowie zarządu zarabiali średnio 2-2,5 mln zł rocznie. To, upraszczając, miesięczna pensja w wysokości 160-200 tys. zł.

Państwo może powołać jednego członka

Wszystkich członków zarządu PKN Orlen powołuje i odwołuje rada nadzorcza spółki. W statucie płockiego koncernu istnieje zastrzeżenie, że dopóki w spółce udziały ma Skarb Państwa, jedną osobę do zarządu powołuje i odwołuje rada nadzorcza na wniosek Ministra Skarbu Państwa. W tym właśnie trybie do zarządu koncernu powołano Ostachowicza.

Na Twitterze oburzenie

Zajęcie przez byłego doradcę Tuska tak lukratywnej pozycji w kontrolowanej przez rząd spółce spotkało się z żywą reakcją innych polityków i dziennikarzy. Leszek Miller, jak wielu innych, podkreślił gigantyczne zarobki Ostachowicza i powołanie na to stanowisko uznał za "nagrodę za wierną służbę".

Łukasz Warzecha z tygodnika wSieci użył już mocniejszych słów. "Nominacja Ostachowicza jest zwykłym, bezczelnym, korupcyjnym chamstwem" - napisał.

"Dobrze, że nie musiał wyjeżdżać za pracą..."

Dziennikarz Michał Szułdrzyński stwierdził z kolei, że "dobrze, że pan Igor nie musiał za pracą wyjeżdżać, jak 2,2 mln Polaków, którzy wyjechać musieli...", nawiązując do fali emigracji z Polski.

Konrad Piasecki z RMF FM stwierdził z kolei: "Pani minister cieszy się odprawą, Igor posadą... Tak to Ty, Platformo, "efekt Tuska" roztrwonisz w parę tygodni", a potem dodał: "a już bez żartów - to jednak kompletna żenada".

Wojciech Szacki z "Polityki" zastanawiał się, kiedy zaczną się pojawiać teorie sugerujące, że Ostachowicz dostał tak lukratywną posadę, ponieważ wiedział coś kompromitującego o Donaldzie Tusku.

Radziszewska: Czuję trochę zażenowania

W porannym wywiadzie w radiu RMF FM Elżbieta Radziszewska przyznała, że czuje trochę zażenowania powołaniem Ostachowicza. Dodała jednak, że jest on świetnym fachowcem i poszedł do firmy, która go potrzebowała. Stwierdziła, że jest to dobry ruch zarówno dla niego, jak i dla Orlenu.

Po odejściu miał "pisać książki"

Po nominacji Donalda Tuska na prezesa Rady Europejskiej pojawiły się podejrzenia, że Ostachowicz pojedzie razem ze swoim przełożonym do Brukseli. Ewa Kopacz miała go prosić, żeby został w kancelarii premiera. Ten został w kraju, ale odsuwa się od polityki. Jeszcze kilka dni temu była rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska informowała, że Ostachowicz po odejściu z rządu "zamierza pisać książki". Niewykluczone, że będzie to robił, ale okazuje się, że nie będzie to jego jedyne źródło utrzymania.

Ostachowicz ma na swoim koncie dwie powieści. Pierwsza z nich, "Potwór i panna", została wydana pod pseudonimem i była określana przez krytyków jako "do granic brutalna i krwawa". Druga, wydana w 2012 r. "Noc żywych Żydów", spotkała się ze świetnym odbiorem, dostała nominację do nagrody Nike i jest w tej chwili wystawiana w warszawskim Teatrze Dramatycznym.

Komunikat MSP

Ministerstwo Skarbu Państwa opublikowało w sprawie Ostachowicza oficjalny komunikat. Pisze w nim, że powołując go do zarządu Orlenu chce "wykorzystać wieloletnie doświadczenie i unikalne kompetencje Igora Ostachowicza".

"Wprowadzenie nowej kompetencji do zarządu spółki (pozyskiwanie funduszy europejskich) jest zgodne ze strategią Ministerstwa Skarbu Państwa w zakresie budowania wartości spółek w oparciu o inteligentny rozwój oraz ekspansję na rynki zagraniczne," czytamy w komunikacie. Zarząd PKN Orlen miał do tej pory pięciu członków, Ostachowicz będzie szóstym. Według MSP poszerzenie składu zarządu jest uzasadnione w związku z "nowymi obszarami działalności Orlenu".

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: