Zwolniony za picie na dyżurze lekarz wrócił do pracy w szpitalu. "Nie było innych kandydatów"

Chirurg z Żuromina, który pił na dyżurze i przeciwko któremu toczy się prokuratorskie postępowanie, znalazł pracę w tym samym szpitalu, z którego wcześniej został dyscyplinarnie zwolniony. - Takie procedury - tłumaczy dyrektor placówki.

Chirurg z żuromińskiego szpitala został zatrzymany w niedzielę. Jedna z pacjentek wyczuła od niego alkohol. Na feralnym dyżurze lekarz przyjął 11 pacjentów.

Dyrektor tłumaczy, że po zwolnieniu chirurga, rozpisano otwarty konkurs na jego stanowisko. I wpłynęła tylko jedna oferta - właśnie tego lekarza. Murem za chirurgiem stają też pacjenci: - Takich specjalistów u nas brakuje - zapewniają.

Dyrektor szpitala zapewnia, że jest spokojny o swego pracownika. - Nie boję się. Znam tego pana i wiem, że to się już więcej nie powtórzy - powiedział.