Dane z Powszechnego Spisu Ludności Anglii i Walii z 2011 r. (Census 2011) pokazują szybko zmieniające się oblicze demograficzne Zjednoczonego Królestwa. Jak podkreśla tabloid , podobna sytuacja do tej w 1,1-milionowym Birmingham, jest w takich miastach, jak Bradford, Leicester, Luton czy Bedfordshire, gdzie dzieci z rodzin muzułmańskich przeważają nad tymi z rodzin chrześcijańskich, np. w Leicester zadeklarowani chrześcijanie wychowują 18,2 tys. dzieci, a muzułmanie - 22,7 tys.
W niektórych dzielnicach Londynu, m.in. Newham, Redbridge i Tower Hamlets, prawie dwie trzecie dzieci to wyznawcy islamu - 8995 chrześcijan zamieszkujących Tower Hamlets jest w zdecydowanej mniejszości wobec 34597 muzułmanów (ci ostatni stanowią 62 proc. lokalnej ludności).
- To, co widzimy, to parę trendów zbiegających się w jednym czasie. Mamy długoterminowy spadek poparcia dla przyjętych religii, głównie dla chrześcijaństwa, trwającą wciąż imigrację z kontynentu azjatyckiego oraz wyższy wskaźnik rozrodczości wśród populacji muzułmańskiej, która cechuje się niższym wiekiem - podkreśla w rozmowie z dziennikiem "Daily Mail" prof. Ted Cantle, założyciel fundacji ICoCo, zajmującej się promowaniem wielokulturowości i wspólnoty społecznej.
Cantle wskazuje również na społeczne przyczyny tego stanu rzeczy: - Pogłębia się także segregacja spowodowana opuszczaniem miast przez ludność białą i coraz intensywniejszą koncentrację mniejszości etnicznych w jej miejsce. To jest właśnie prawdziwy problem, ponieważ segregacja mieszkaniowa jest potęgowana przez szkoły i segregację społeczną.
Rosnąca przewaga islamu nad chrześcijaństwem nie wynika tylko z kwestii różnicy w poziomie rozrodczości. Od kilku lat obserwujemy laicyzację wśród wyznawców chrześcijaństwa. Anglikańscy czy katoliccy rodzice coraz rzadziej chrzczą swoje dzieci, nie rejestrują ich w Kościołach. Jak pokazują wyniki spisu, w latach 2001-2011 procent Brytyjczyków, którzy identyfikują się jako chrześcijanie, zmalał z 71,7 proc. do 59,3 proc.
Wzrosła też liczba osób, która uznaje się za ateistów - z 14,8 proc. do 25,1 proc. W sumie mianem niewierzących określa się już 14,1 miliona Brytyjczyków - to prawie jedna czwarta populacji Anglii i Walii.
Eksperci podkreślają, że sedno problemu leży gdzie indziej. - Tempo zmian demograficznych mnie nie zaskakuje. Dziwi natomiast, że rząd nie prowadzi żadnej polityki zwalczania segregacji, która w sposób nieunikniony zmniejsza zrozumienie i tolerancję po obu stronach podziału - komentuje prof. Cantle.
Statystyki pokazują, że chrześcijaństwo wciąż jest dominującą religią w każdym rejonie Anglii i Walii. Spośród 45,5 miliona badanych, 27,9 miliona określiło się jako chrześcijanie, 1,8 miliona jako muzułmanie.