Według "Gazety Wyborczej" Radosław Sikorski na pewno zostanie kandydatem na nowego marszałka Sejmu . - On nie ma temperamentu konsyliacyjnego. Nawet nie ma tych kilku lat więcej, które przydałyby się na stanowisku marszałka - uważa Tomasz Lis.
Sikorski z MSZ na Wiejską? "Decyzja - dziwoląg. Kto będzie nosił laskę marszałkowską? Kamerdyner?"
Jak podkreślał, "zmiana koni w biegu nie ma sensu". Tym bardziej że akurat Radosław Sikorski to bardzo dobry minister spraw zagranicznych.
Według Lisa Ewa Kopacz, która nie ma mandatu premiera i szefa rządu pochodzącego z wyborów, powinna dołożyć wszelkich starań, by stworzyć jak najsilniejszy rząd. Tym bardziej że wybory za pasem. - Wyobrażam sobie, że nie tylko Sikorski powinien zostać w rządzie. Ale jakieś stanowisko powinien dostać też Grzegorz Schetyna. Bo to z założenia powinien być team najmocniejszych zawodników PO. Już widać, że taki nie będzie.
Czy Kopacz ma buławę?
Dziennikarz zwraca uwagę, że wyraźnie widać lekkie zakłopotanie, obawy i pokorę, z jaką Ewa Kopacz podchodzi do powierzonej jej misji. - To dla mnie pozytywne znaki. Odpowiedzialny człowiek, który za chwile ma rządzić 40-milionowym krajem, w tak trudnych czasach, musi być wystraszony. Nie wiem, czy pani marszałek ma buławę w plecaku. Ale ma potencjał na prawdziwego lidera.
Tomasz Lis podpowiedział, żeby nowa pani premier już teraz zaczęła się przygotowywać do ostrych starć politycznych. Bo nie ma co liczyć na taryfę ulgową. Szczególnie że do wyborów parlamentarnych nie zostało zbyt wiele czasu. - To ona będzie musiała wejść do telewizyjnego studia z Jarosławem Kaczyńskim w czasie największej oglądalności. A od tego starcia będzie bardzo wiele zależeć. Uważa, że już teraz musi wchodzić w zwarcia, żeby być przygotowaną na to, co ją czeka. Przyda jej się trening - mówił naczelny "Newsweeka".
Kopacz - ostrzał ze wszystkich stron. Polska, pani premier, Polska właśnie [BLOG]
