Jak informuje "Rzeczpospolita", Sławomir Nowak nie zrezygnuje z bycia posłem Choć jeszcze w czerwcu zapowiedział, że odda mandat.
Wszystko przez wybuch afery podsłuchowej, której były minister transportu był jednym z głównych bohaterów. Ujawnioną przez "Wprost" rozmową Nowaka z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem zainteresowała się prokuratura.
O tym, że zostaje w Sejmie, były minister i były szef PO na Pomorzu miał poinformować w rozmowie z Iwoną Śledzińską-Katarasińską, rzeczniczką dyscypliny i etyki klubu PO. Choć warto przypomnieć, że Nowak po wybuchu afery podsłuchowej zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej.
- W polityce nie takie zmiany zdania widziałem - tak o pozostaniu Nowaka w Sejmie mówi w rozmowie z "Rz" poseł PO Jerzy Federowicz.
Poseł Nowak ma kłopoty nie tylko z powodu afery podsłuchowej. Przed sądem toczy się też proces dotyczący niewpisania przez byłego ministra finansów do oświadczenia majątkowego drogiego zegarka.