Szpitale w Carmen de Bolivar są pełne dziewcząt z identycznymi objawami choroby. Wszystkie przyjmowały w ostatnich miesiącach Gardasil - popularną szczepionkę mającą zapobiegać rakowi szyjki macicy. Podejrzewano, że objawy - omdlenia, bóle głowy, drętwienie kończyn - może wywoływać obecność w leku ołowiu. Jednak testy nie wykazały śladów tego pierwiastka w Gardasilu. Przyczyna tajemniczego schorzenia pozostaje nieznana.
Rodzice dziewcząt apelują o pomoc. - Jesteśmy zdesperowani i zmartwieni. Chcemy, by nasze córki wyzdrowiały, by były takie jak kilka miesięcy temu. Żeby przestały tracić na wadze, żeby nie były przykute do łóżek, żeby znów mogły chodzić - powiedziała agencji Reuters Yadira Cortes, matka jednej z chorych.
W atmosferze ogarniającej miasto paniki lekarze usiłują znaleźć przyczynę choroby. Sytuacja jest tak nietypowa, że do położonego na północy Kolumbii miasta przyjechał z Bogoty minister zdrowia Alejandro Gaviria. Podkreślił nie tylko potrzebę stwierdzenia, czy to Gardasil powoduje chorobę, ale także konieczność pomocy przestraszonej społeczności Carmen de Bolivar.
Na razie wygląda na to, że choroba - czymkolwiek jest - nie zagraża życiu dziewcząt, to ich zdrowiu - na pewno. Poszukiwanie jej przyczyny trwa.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!