Według Adama Michnika, Władimir Putin nie chce wojny. Prezydent Rosji "chce zwasalizować Europę bez wojny". "I dlatego musi wiedzieć, że bez wojny Europy nie zwasalizuje. A jak pójdzie na wojnę, to ją przegra - on to musi wiedzieć!" - powiedział redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" w rozmowie z Piotrem Najsztubem w "Newsweeku".
Skoro mamy do czynienia z politykiem nieprzewidywalnym, musimy rozpatrywać wszelkie scenariusze. Zdaniem Michnika, najczarniejszy scenariusz zakłada "rozpad Ukrainy, bezsilność Europy i dalsze podążanie Putina utartym szlakiem". Czyli "Najpierw Mołdawia, a potem usłyszymy, jak strasznie prześladowani są Rosjanie w Estonii i na Łotwie, i że koniecznie trzeba pomóc, bo "Rosja znów musi walczyć z faszyzmem, przecież były łotewskie i estońskie formacje SS. W najczarniejszym scenariuszu to może dojść do Paryża, bo przecież to jest śniegowa kula".
Publicysta w rozmowie z "Newsweekiem" zwrócił uwagę, że możemy mieć też do czynienia z zupełnie innym rozwojem sytuacji. "Nie wykluczam, że Ukraina stanie się Afganistanem dla Putina. Klęską Rosji" - ocenił Michnik.
Redaktor naczelny "GW" uważa, że im Putin bliżej będzie rozpętania wojny na większą skalę, tym ważniejsza będzie rola rosyjskich elit. Bo zdaniem Adama Michnika, jeśli elity moskiewskie będą miały do wyboru: "Putin z wojną czy pokój bez Putina, to wybiorą to drugie".
Michnik przyznał, że mylił się w ocenie Władimira Putina, choć jego przyjaciele Rosjanie od początku ostrzegali, że to bardzo niebezpieczny człowiek. Jak wspomina, podczas pierwszego spotkania z prezydentem Rosji, Putin robił wrażenie człowieka "spokojnego, rzeczowego, myślącego racjonalnie". "Potem, przy drugim spotkaniu, miałem wrażenie, że rozmawiam z gangsterem. Spytałem go o Michaiła Chodorkowskiego i gdyby wzrok mógł zabijać, to już bym nie żył".
O Władimirze Putinie i absurdach współczesnej Rosji przeczytaj w książkach >>