AGM-158 JASSM (Joint Air-to-Surface Standoff Missile) " Polityka " określa jako "jeden z najnowocześniejszych pocisków manewrujących na świecie". Wedle informacji tygodnika już wkrótce broń ta trafić ma do polskiej armii.
- Właściwie wszystkie światła w tej sprawie świecą się na zielono. Ostateczna i oficjalna decyzja zapadnie w ciągu kilku najbliższych dni - mówi tygodnikowi Susan B. Kiehl, wiceprezes Integrated Fighter Group w firmie Lockheed Martin. Jej słowa potwierdzają nieoficjalnie źródła w polskim MON. - Sprawa wydaje się przesądzona - twierdzi jeden z rozmówców.
Kupno AGM-158 JASSM byłoby dla polskiej armii bardzo dobrą wiadomością. Te przenoszone przez samoloty pociski stałyby się dużym wzmocnieniem dla naszego ofensywnego potencjału bojowego.
"Polityka" tłumaczy, że AGM-158 JASSM "jest w stanie uderzyć z dokładnością do kilku centymetrów", jest trudny do wykrycia przez radary i "może zniszczyć właściwie każdy cel" (...) w promieniu 370 km.
Jest to technologia na tyle nowa, że Amerykanie niechętnie dzielą się nią nawet ze swoimi sojusznikami.
Warto wspomnieć, że np. starania Finlandii o kupno pocisków trwały sześć lat. W 2006 roku Waszyngton odmówił przeprowadzenia transakcji - dodatkowym powodem takiej decyzji była chęć uniknięcia prowokowania Rosji. Ostatecznie Finlandia kupi od Amerykanów 70 takich pocisków, płacąc za nie 180 mln dolarów.
"Polityka" twierdzi, że wartość ewentualnej transakcji polsko-amerykańskiej nie jest jeszcze znana.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!