"Wspominałem tu niedawno, że Bohaterowie Monte Cassino przewracają się w grobach, widząc, co dzieje się na poświęconej Ich pamięci głównej ulicy Sopotu prowadzącej na Molo" - pisze na swoim Facebooku Cejrowski. "Chodzić tamtędy przykro, ale... Gdyby dojść do Mola i skręcić w lewo, można trafić do miejsca godnego polecenia" - dodaje.
Znany ze swoich konserwatywnych poglądów podróżnik wspomina, że był w Sopocie "ze znajomymi, siedząc na piasku, pojadając smacznie, popijając czerwone wytrawne".
A działo się to w "miejscu wartym polecenia i WSPARCIA, gdyż dbają tam nie tylko o dobre żarcie, lecz także o PRZYZWOITOŚĆ". Słowa Cejrowskiego odnoszą się do pomysłu właścicieli restauracji, którzy na drzwiach wywiesili kartkę z napisem "Nie obsługujemy Rosjan" - w językach polskim i ukraińskim. "Serce rośnie, że nie wszyscy przeliczają swój żywot wyłącznie na forsę" - pisze podróżnik.
Wpis Cejrowskiego facebook.com
Kartka na drzwiach chwalonej przez Cejrowskiego knajpy. Fot. Facebook.com
"RUSKICH NIE OBSŁUGUJEM to piękna idea. I przyzwoity Rosjanin, widząc taką kartkę, nie obrazi się, lecz zrozumie nasz stosunek do Putina, bo sam ma podobny. A nieprzyzwoity? Nieprzyzwoitych nie obsługujem" - dodaje.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!