Gościem Dominiki Wielowieyskiej w Poranku Radia TOK FM był Janusz Palikot, szef Twojego Ruchu. Prowadząca wskazała na rosnącą rolę prezydenta Bronisława Komorowskiego , który zdaniem niektórych komentatorów jest urażony faktem, że wbrew konstytucji wybiera się premiera za jego plecami.
Palikot przyznał, że mogły pojawić się tarcia na linii Komorowski - Platforma. - Prezydent byłby raczej skłonny powołać szefa MON na premiera w związku z sytuacją na Wschodzie - mówił szef TR. Zaznaczył, że Komorowski z pewnością prowadzi wokół kwestii obsadzenia fotela premiera własną grę.
- Z pewnością Grzegorz Schetyna poinformował prezydenta, że dysponuje pewną koncepcją i silną grupą w PO. Prezydent zdaje sobie sprawę, że nie może sobie pozwolić na powołanie premiera w postaci Ewy Kopacz, który nie będzie miał większości. To będzie wymagało szerokich konsultacji na poziomie szefów wszystkich partii. I konsultacji wewnątrz PO - mówił.
Palikot raczej pozytywnie ocenił Ewę Kopacz jako główną kandydatkę do objęcia przewodnictwa rządu. - Ona ma wszelkie predyspozycje do tego, żeby rosnąć. To nie jest jeszcze osoba, o której możemy powiedzieć, że na pewno sobie da radę. Ale ma osobowość, silny charakter - mówił polityk.
Kopacz premierem? Prawicy "ręce opadły" >>>
- Na pewno nie ma charyzmy, jaką ma Tusk. Ale do tej charyzmy się dochodzi. Wszystko przed nią - dodał. Podkreślił jednocześnie, że nawet niewielka grupa posłów PO może decydować o parlamentarnej większości nowego rządu, dlatego różne środowiska przy okazji roszad we władzach partii i w rządzie starają się osiągnąć korzyści. Wśród nich stronnicy Grzegorza Schetyny.
Według Palikota walka Schetyny z Kopacz byłaby dla Platformy destrukcyjna. Dlatego niezbędny jest kompromis, na którym były szef MSW zyska. - Schetyna wraca do gry. Do rządu lub władz partyjnych - stwierdził lider TR.
Palikot podkreślił też, że wcześniejsze wybory nie byłyby dobrym rozwiązaniem. - Mogłoby to zafundować Jarosławowi Kaczyńskiemu zwycięstwo. Trzeba paru miesięcy, by osłabić pozycję PiS - stwierdził polityk. Zaznaczył, że notowania PiS osłabi lepsza kondycja gospodarki w przyszłym roku i działalność komisji ws. WSI i Antoniego Macierewicza.
Po odejściu czterech posłów Wielowieyska pytała też , czy Twój Ruch się "sypie". - Czterech posłów to nie jest żadna istotna liczba, która może zdecydować, czy klub przetrwa. I nie ma to nic wspólnego z partią, która się przygotowuje do wyborów samorządowych - bagatelizował sytuację Palikot.
Lider TR dziwił się też wcześniejszym pomysłom SLD, by połączyć się z Twoim Ruchem, ale bez samego Palikota, który w wewnętrznych badaniach Sojuszu miał się okazać jedynie "obciążeniem" . - Nie ma Twojego Ruchu bez Janusza Palikota na tym etapie rozwoju tej partii - podkreślił gość Poranka Radia TOK FM.