Wróbel o euforii wokół Tuska: Nieznośny prowincjonalizm. Jak nas doceniają na Zachodzie, musimy się cieszyć

- W reakcji części polskiej opinii publicznej dostrzegam nieznośny prowincjonalizm - tak Jan Wróbel skomentował w Poranku Radia TOK FM wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. - To jest okazja do radości z tego, że Polak potrafi - mówiła Renata Kim z ?Newsweeka?.

Jan Wróbel w Poranku Radia TOK FM ze sceptycyzmem podszedł do euforii po wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Polskiego premiera okrzyknięto "prezydentem Europy" i pojawiły się porównania do Jana Pawła II.

Polak potrafi?

- Nie uważam, że stanowisko jest mało ważne, nie uważam, że źle się stało - mówił Wróbel. - W ogóle wszystko mi się podoba, prócz tego, że w reakcji części polskiej opinii publicznej dostrzegam nieznośny prowincjonalizm. Oto, jak ktoś nas docenia na Zachodzie, to powinniśmy się cieszyć - wskazywał publicysta.

- Najpierw mieliśmy kompleksy i uważaliśmy, że nam się nie należy, że niemożliwe, żeby Polak. A teraz dokładnie z tego samego powodu przeceniamy tę funkcję - przytaknęła mu Renata Kim z "Newsweeka". Jej zdaniem radością wyrażaną z powodu z nominacji polskiego premiera "zaklejamy wszelkie emocjonalne braki". A podobne nobilitacje cieszą nas tak, jak zwycięstwa siatkarzy czy piłkarzy. - To jest okazja do radości z tego, że Polak potrafi - wskazywała.

Tusk na prezydenta Unii

Donald Tusk został 30 sierpnia ogłoszony nowym przewodniczącym Rady Europejskiej. Poinformował o tym dotychczasowy szef tej instytucji Herman Van Rompuy. Tusk obejmie nową funkcję 1 grudnia, a jego kadencja będzie trwać 2,5 roku z możliwością jednorazowego przedłużenia na taki sam okres. Tusk będzie też przewodniczył szczytom strefy euro.

- Polski premier jest jednym z weteranów wśród unijnych przywódców i brał udział we wszystkich najważniejszych decyzjach UE. Wzbudził podziw swoich kolegów w innych krajach, gdy z determinacją i pewnością siebie rządził swoim krajem w czasie kryzysu gospodarczego - mówił Van Rompuy, przedstawiając Tuska. Przypominał też, że Polsce pod jego rządami udało się w kryzysie utrzymać wzrost gospodarczy i nie popaść w recesję.

Szef Rady Europejskiej bywa nieoficjalnie nazywany "prezydentem" Unii Europejskiej i pełni głównie funkcje reprezentacyjne. Niemniej stanowisko to jest bardzo prestiżowe. Rada Europejska ma za zadanie wyznaczanie ogólnych kierunków rozwoju Unii i jej priorytetów politycznych.

Więcej o: