Kidawa Błońska pytana o to, kiedy Donald Tusk przedstawi nazwisko swojego następcy, oświadczyła, że "nie spodziewa się, by miało to miejsce dziś albo jutro". Jak dodała, zmiany w rządzie muszą zostać poprzedzone spotkaniem w gronie Platformy oraz rozmowami z koalicjantem. Dopiero wtedy kandydat na prezesa Rady Ministrów zostanie zaproponowany prezydentowi.
- Należy uzbroić się w cierpliwość. Jutro jest posiedzenie rządu, a w środę posiedzenie budżetowe, więc trzeba spokojnie czekać na wyjście premiera - podkreśliła w rozmowie ze stacją.
- Dzisiaj w kalendarzu premiera nie ma spotkań z marszałek Sejmu Ewą Kopacz ani wicepremierem Januszem Piechocińskim. To szczęśliwe wydarzenie miało miejsce w sobotę; dzisiaj jest poniedziałek i wszyscy wykonują swoje normalne obowiązki - tłumaczyła Kidawa-Błońska pytana o doniesienia medialne ws. spotkań, które Tusk ma odbyć teraz z najważniejszymi przedstawicielami swojego gabinetu.
Rzeczniczka rządu dodała też, że premier rozważa pozostanie na stanowisku szefa partii, jednak - jak podkreśliła - "do tego potrzebna jest dyskusja w gronie Platformy". Kidawa-Błońska zaznaczyła, że Tusk "bardzo poważnie traktuje swoje nowe zobowiązanie" i skłania się do decyzji, by zrezygnować z tej funkcji. Wcześniej chce jednak przedyskutować to z kolegami i koleżankami z PO.
- Premier 1 grudnia obejmuje swoją nową funkcję szefa Rady Europejskiej i do tego czasu wszystkie sprawy w Polsce powinny być uporządkowane i na pewno jego dymisja będzie wcześniej - powiedziała Kidawa-Błońska i dodała, że premier weźmie jeszcze udział w kampanii samorządowej. - W tych miejscach, gdzie obiecał, pojawi się na pewno - obiecała.
30 sierpnia Donald Tusk został ogłoszony nowym przewodniczącym Rady Europejskiej. Poinformował o tym dotychczasowy szef tej instytucji Herman Van Rompuy. Tusk obejmie nową funkcję 1 grudnia, a jego kadencja będzie trwać 2,5 roku z możliwością jednorazowego przedłużenia na taki sam okres. Tusk będzie też przewodniczył szczytom strefy euro.
- Polski premier jest jednym z weteranów wśród unijnych przywódców i brał udział we wszystkich najważniejszych decyzjach UE. Wzbudził podziw swoich kolegów w innych krajach, gdy z determinacją i pewnością siebie rządził swoim krajem w czasie kryzysu gospodarczego - mówił Van Rompuy, przedstawiając Tuska. Przypominał też, że Polsce pod jego rządami udało się w kryzysie utrzymać wzrost gospodarczy i nie popaść w recesję.
- To ważna chwila. Zdaję sobie sprawę, że funkcja szefa Rady Europejskiej to budowanie nieustannego kompromisu - tak o nowym wyzwaniu mówił sam Tusk, który do końca listopada ma sprawować jeszcze urząd polskiego premiera.
Szef Rady Europejskiej bywa nieoficjalnie nazywany "prezydentem" Unii Europejskiej i pełni głównie funkcje reprezentacyjne. Niemniej stanowisko to jest bardzo prestiżowe. Rada Europejska ma za zadanie wyznaczanie ogólnych kierunków rozwoju Unii i jej priorytetów politycznych.
Chcesz wiedzieć szybciej o zmianach w rządzie i wyborze nowego premiera? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!