"Cameron zamierza oświadczyć, że Tusk jest silnym kandydatem, który byłby w stanie przeprowadzić szereg reform w Unii Europejskiej" - pisze "The Guardian" . Portal uważa, że brytyjski premier może wypowiedzieć te słowa już podczas najbliższego spotkania unijnych przywódców, które odbędzie się w sobotę w Brukseli.
Wczoraj Cameron miał o tym rozmawiać z Tuskiem przez telefon. "The Guardian" podkreśla jednak, że polski premier wciąż oficjalnie nie wystawił swojej kandydatury na "prezydenta UE", jak bywa nazywany przewodniczący Rady Europejskiej.
"Brytyjski premier wierzy, że Tusk - centroprawicowiec - pomoże zrównoważyć federalistyczne instynkty Junckera. Cameron uważa też, że dobrze byłoby, aby nowym przewodniczącym Rady został lider jednego z największych nowych członków Unii" - podaje portal.
- Wielka Brytania poprze kandydata, który jest otwarty na plan unijnych reform proponowanych przez Camerona. Jasne jest, że Tusk uważa, że Unii potrzebnych jest wiele reform, i to jest właśnie pole, na którym chciałby pracować wraz z Wielką Brytanią i innym krajami UE - oświadczyła rzeczniczka brytyjskiego premiera.
Podczas sobotniego szczytu w Brukseli przywódcy państw UE będą pracować nad wyłonieniem kandydatów, którzy zastąpią Hermana van Rompuya - na stanowisku szefa Rady Europejskiej - oraz Catherine Ashton - na stanowisku szefowej polityki zagranicznej UE.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!