Pierwsza śmierć przez Ice Bucket Challenge? Nastolatek utonął w jeziorze

Szkocka policja sprawdza, czy 18-letni Cameron Lancaster może być pierwszą śmiertelną ofiarą sieciowej inicjatywy charytatywnej Ice Bucket Challenge. Chłopak utonął w sztucznym jeziorze powstałym na miejscu nieużywanego kamieniołomu - pisze ?The Independent?.

Sztuczne jezioro Prestonhill Quarry w Inverkeithing w Szkocji to popularne miejsce spotkań nastolatków. "The Independent" cytuje 41-letnią Wilmę Sutherland, której syn miał usłyszeć, że Lancaster wziął udział w Ice Bucket Challenge, a potem wskoczył do jeziora i nie wypłynął. Jego ciało znaleziono po czterech godzinach poszukiwań.

Policja bada okoliczności wypadku, w tym to, czy 18-latek rzeczywiście wcześniej wziął udział w popularnej zabawie z dobroczynnością w tle.

Ice Bucket Challenge

Zabawa przypominająca inny popularny w ostatnim czasie viral - splash - polega na tym, że jej uczestnicy wylewają sobie na głowę kubeł wody z lodem, nagrywają ów "wyczyn" i umieszczają w sieci, po czym nominują wybrane osoby do powtórzenia akcji. Jeżeli tego nie zrobią w przewidzianym czasie, muszą wpłacić pieniądze na ALS Association - amerykańską organizację pomagającą osobom chorym na stwardnienie zanikowe boczne.

Pomysł działa - dzięki inicjatywie w samych tylko Stanach Zjednoczonych, gdzie zabawa się zaczęła, zebrano już co najmniej 62,5 mln dol., a w Wielkiej Brytanii - 250 tys. funtów.

Gwiazdy wyczuły trend

W krótkim czasie w zabawę włączyły się tysiące internautów - od zupełnie nieznanych do największych gwiazd Hollywood i celebrytów. Oblać dali się bądź oblali się sami m.in. Tom Cruise, George W. Bush, Agnieszka Radwańska, Mark Zuckerberg, Justin Bieber, Bill Gates, Victoria Beckham, modelka Cara Delevingne czy redaktor naczelna "Vogue'a" Anna Wintour.

Ice Bucket Challenge wywołuje jednak także głosy krytyki - przeciwnicy podnoszą fakt, że wielu celebrytów oblewa się wodą, by się pokazać w mediach, nie zaś po to, by przyczynić się do zbierania pieniędzy. Inni zwracają uwagę, że w wielu przypadkach ludzie, owszem, wylewają sobie na głowę wiadro wody z lodem, ale traktują to jako alternatywę dla dania pieniędzy na przyświecający akcji cel.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: