79-letni zasłużony polityk Partii Pracy Austin Mitchell stwierdził, że w jej szeregach panuje ateizm, a osoby powyżej 60. roku życia wypychane są z list wyborczych. - Partia ulega wielkiemu procesowi odmłodzenia i sfeminizowania - narzekał Mitchell, sugerując, że pozbawia się ją tym samym doświadczonych polityków. Przekonywał jednocześnie, że rosnąca liczba kobiet w parlamencie osłabia tę instytucję.
Mitchell twierdził, że kobiety "sfeminizują" partię. - Będziemy zajmować się sprawami pomocy socjalnej, rodzinnymi, kwestiami edukacji. () Skupimy się na kwestiach lokalnych, nie na międzynarodowych, na drobiazgach zamiast na wielkich ideach - utyskiwał.
Słowa polityka wywołały oburzenie na Twitterze. Wielu polityków Partii Pracy zdystansowało się od słów Mitchella. Rzecznik partii odmówił komentarza konkretnych wypowiedzi. Jednocześnie zapewnił, że laburzyści zamierzają dalej działać na rzecz zwiększenia liczby kobiet w parlamencie. "Chcemy, by parlament był możliwie jak najbardziej reprezentatywny" - zapewnił.
O sprawie informuje brytyjski dziennik "The Independent" >>