Robin Williams nie żyje. Żona: Mąż cierpiał na chorobę Parkinsona

Robin Williams cierpiał na chorobę Parkinsona, a w chwili śmierci był trzeźwy, wyznała żona słynnego hollywoodzkiego aktora - Susan Schneider. Williams został znaleziony martwy w poniedziałek w swym domu w północnej Kalifornii. Przyczyną śmierci było uduszenie.

W wydanym dziś oświadczeniu żona Williamsa przyznała, że mąż cierpiał na głęboką depresję i miał zdiagnozowane wczesne stadium choroby Parkinsona. Susan Schneider dodała, że jej życiowy partner nie chciał ujawnić swojej choroby opinii publicznej.

Robin Williams miał 63 lata. Najsłynniejsze filmy, w których wystąpił to "Good Morning, Vietnam", "Stowarzyszenie umarłych poetów", "Fisher King", "Pani Doubtfire" i "Buntownik z wyboru".

Odgrywane przez niego postacie charakteryzowała głębia emocji i wyrazistość, doceniane zarówno przez widzów, jak i krytyków.

W 1997 roku za drugoplanową rolę psychoterapeuty w dramacie "Buntownik z wyboru" otrzymał Oscara. Zdobył cztery Złote Globy, m.in. wcielając się w ekscentrycznego Parry'ego w "Fisher King". Był też laureatem wielu innych nagród filmowych.

Urodził się w 1951 roku w Chicago. Na scenie występował od szkoły średniej, a talent zapewnił mu miejsce w prestiżowej nowojorskiej akademii aktorskiej Juilliard School. Jeden z profesorów zachęcił go do wprawiania się w rolach komediowych.

Amerykańska publiczność miała okazję poznać go w serialu "Mork and Mindy" z lat 70. XX wieku. Od lat 80. zaczął pojawiać się na wielkim ekranie; sławę przyniosły mu role prezentera radiowego w "Good Morning, Vietnam" z 1987 roku i nauczyciela ze "Stowarzyszenia Umarłych Poetów" z 1989 roku.

Oprócz kina i telewizji regularnie występował w stand-upach.

Od wielu lat walczył z alkoholizmem, uzależnieniem od narkotyków i głęboką depresją

Chcesz na bieżąco śledzić sytuację za granicą? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS

Więcej o: