"Jesteś wolny, Dżinie" - tym zdaniem i klatką z filmu "Aladyn" Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej pożegnała na Twitterze Robina Williamsa (aktor podkładał głos postaci Dżina). W czasie, kiedy opublikowała post, mówiono, że aktor prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Kilka godzin później informacja o przyczynach śmierci została potwierdzona.
Tweet Akademii dotychczas udostępniło prawie 320 tys. użytkowników serwisu, szacuje się, że zobaczyło go na różnych stronach prawie 69 milionów ludzi. Problem jednak w tym - na co zwraca uwagę Amerykańska Fundacja Zapobiegania Samobójstwom (AFSP) - że nie tak powinno się przedstawiać samobójstwa, jak zrobiła to Akademia.
- Samobójstwo nigdy nie powinno być przedstawiane jako opcja - mówi w rozmowie z "Washington Post" Christine Moutier z Fundacji. A tak właśnie, zdaniem Moutier, zrobiła to Akademia - pokazała samobójstwo jako wyzwolenie. - Jeżeli nie przekroczyli granicy, to bardzo się do niej zbliżyli - mówi ekspertka.
"Wszystko ma znaczenie w tym temacie"
Sama Fundacja opublikowała na swojej stronie internetowej list otwarty, w którym apeluje o ostrożne pisanie w mediach o osobach, które popełniły samobójstwa - po to, by nie doprowadzić do kolejnych takich śmierci. "Dobór słów, sposób wypowiedzi, jej zawartość - to wszystko ma znaczenie" - apeluje prezes AFSP Bob Gebbia.
Fundacja daje swoisty poradnik, czego unikać, gdy dyskutujemy o samobójstwach. Np. pokazywania zdjęć i filmów obrazujących metodę czy miejsce, w którym dana osoba popełniła samobójstwo, czy też mówienia o samobójstwie w kategorii sukcesu (np. "udana próba samobójcza").
Jeżeli jesteś w kryzysie emocjonalnym, potrzebujesz wsparcia i porady, sięgnij po pomoc - np. zadzwoń na bezpłatny numer Kryzysowego Telefonu Zaufania Instytutu Psychologii Zdrowia - 116 123. Telefon czynny codziennie od 14 do 22!
