PiS królem wakacyjnych sondaży? Statystyk przewiduje: Jesienią notowania Kaczyńskiego mogą spaść

"Kaczyński przebił szklany sufit" - grzmi "Do Rzeczy", a wielu publicystów na podstawie sondaży wieszczy powrót PiS do władzy. Faktycznie, przewaga tej partii nad PO sięga nawet 10 pkt proc. Jednak prof. Mirosław Szreder, statystyk z Uniwersytetu Gdańskiego, wskazuje, że to wina "efektu wakacji". Jesienią notowania PiS spadną. W zeszłym roku już to przerabialiśmy.

"Drugi rok z rzędu w okresie letnich wakacji Prawo i Sprawiedliwość osiąga rekordową przewagę sondażową nad Platformą Obywatelską" - pisze w "Rzeczpospolitej" prof. Mirosław Szreder, statystyk z Uniwersytetu Gdańskiego.

Sufit przebity tylko latem?

Jak zauważył, w sierpniu ubiegłego roku przewaga PiS nad PO wynosiła 8 proc. Ostatnio w niektórych sondażach przekracza nawet 10 proc . To skłoniło wielu publicystów do postawienia tezy, że PiS może wrócić do władzy. W najnowszym numerze pisze o tym "Do Rzeczy" ("Kaczyński przebił szklany sufit") , w podobnym duchu komentował niedawno Daniel Passent.

Jednak jak zauważa prof. Szreder, letnie sondażowe zwyżki PiS zweryfikowały wybory do Parlamentu Europejskiego, kiedy PO i PiS miały niemal ten sam wynik. "Powraca więc hipoteza o wypaczonych wynikach sondaży w okresie lata, spowodowanych wyjazdami Polaków na urlop i ogólnym spadkiem zainteresowania bieżącą polityką" - wskazuje statystyk.

Nawet 90 proc. badanych odmawia odpowiedzi?

Chodzi o "efekt wakacji". Latem Polacy są bardziej mobilni, mniej chętnie angażują się w bieżącą politykę, wolą odpocząć. O sile tego efektu mogłyby informować ośrodki badawcze, podając odsetek respondentów wylosowanych do próby, z którymi nie udało się skontaktować lub którzy odmówili odpowiedzi.

Jednak błąd braku odpowiedzi wymaga kosztownej korekty, a na to ośrodków generalnie nie stać.

A nie jest to błąd mały, bo jak pisze prof. Szreder, raport Organizacji Firm Badania Opinii i Rynku z 2011 r. dotyczący sondaży przed polskimi wyborami prezydenckimi w 2010 r. wskazywał, że odsetek odmów w niektórych badaniach sondażowych przekraczał 80, a nawet 90 proc.

Małe partie tracą

Brak odpowiedzi od niektórych respondentów powoduje konieczność wylosowania kolejnych. Z większym prawdopodobieństwem wybierze się zwolenników dużych partii. Dlatego jak wskazuje prof. Szreder, w letnich sondażach słabo wypadają mniejsze ugrupowania, jak PSL czy Solidarna Polska. Jego zdaniem "efekt wakacji" rzutuje też na notowania największych frakcji.

Jednak Na Straży Sondaży, zespół metodologów badań społecznych z Instytutu Socjologii UW , dystansuje się od tej diagnozy. Badacze piszą, że "efekt wakacji" w przypadku największych partii nie jest znaczący. Dodają też, że błąd braku odpowiedzi jest zazwyczaj przez sondażownie korygowany i można to zrobić we w miarę prosty sposób.

CBOS się przyznaje

"Tu warto podkreślić, że 80-90 proc. non-response rate w raporcie OFBOR dotyczył badań telefonicznych. W badaniach face-to-face udaje się zrealizować więcej wywiadów. Jedną z firm, która przyznaje się do poziomu realizacji prób, jest CBOS. W tym roku w badaniach omnibusowych tej pracowni wynosił on około 40 proc." - wskazują socjologowie z UW.

Tekst z "Rzeczpospolitej" znajdziesz tutaj >>>

Więcej o: