W dzisiejszej "Rzeczpospolitej" opublikowano dwa sondaże. Pierwszy z nich dotyczył wyników, jakie osiągnęłyby partie podczas samodzielnych startów w wyborach, drugi - gdy wystartuje koalicja prawicowa, czyli blok powstały po ogłoszeniu porozumienia o wspólnym starcie w wyborach , zawartego między PiS, Polską Razem Jarosława Gowina i Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry.
Według pierwszego badania w Sejmie znalazłyby się cztery partie: PiS - 36 proc. poparcia (z pięcioprocentowym wzrostem w porównaniu z poprzednim badaniem), PO - 25 proc. (wynik bez zmian), SLD - 9 proc. (2 proc. spadku) i Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikke - 6 proc. (2 proc. spadku).
Sondaż Homo Homini dla "Rzeczpospolitej" Fot. Gazeta.pl
Poza progiem wyborczym znalazłyby się: PSL (4 proc. poparcia), Polska Razem (3 proc.), Twój Ruch (2 proc.) oraz Solidarna Polska (1 proc.) Oznacza to, że PiS kończy polityczny sezon z nienotowaną dotąd przewagą nad PO.
"Przy takiej przewadze PiS może doprowadzić do rozpadu partii Tuska"
W drugim badaniu sprawdzono, co wyborcy sądzą o zjednoczeniu prawicy i lewicowej koalicji Twojego Ruchu i SLD. Przy takim układzie sił w Sejmie znalazłyby się również cztery siły. Blok partii Kaczyńskiego poparło jednak więcej osób - aż 40 proc. ankietowanych. - Nawet jeśli brakowałoby mu kilku posłów do samodzielnej większości, to przy takiej przewadze nad PO byłby w stanie doprowadzić do rozłamów w partii Tuska i pokusić się o ich przeciągnięcie do obozu władzy - ocenia w rozmowie z "Rzeczpospolitą" politolog dr Błażej Poboży.
Sondaż Homo Homini dla "Rzeczpospolitej" Fot. Gazeta.pl
Marcin Duma, szef IBRiS HH, komentuje jednak w wypowiedzi dla gazety, że spadki notowań PO są normalne w wakacje i nie muszą być w całości pokłosiem afery taśmowej. - Pewnie to stereotyp, że wyborcy tej partii częściej wyjeżdżają na urlop, jednak z jakiegoś powodu takie zjawisko występuje. Przy takiej przewadze jak dziś PiS zmierzałoby do samodzielnych rządów. Niemniej jednak musimy poczekać, czy trend, który widzimy, utrzyma się do września - uważa Duma.
"Przygotowujemy się do samodzielnego startu w wyborach samorządowych"
Drugi z opublikowanych dziś sondaży zakłada polityczną współpracę SLD i Twojego Ruchu. Janusz Palikot zadeklarował jednak w sobotę, że jego ugrupowanie, choć jest gotowe do ostatniej chwili rozmawiać z SLD na temat wspólnych list, przygotowuje się do samodzielnego startu w jesiennych wyborach samorządowych.
- Podkreślamy, że jesteśmy gotowi do porozumienia z SLD, nawet jeśli decyzja w tej sprawie zapadnie w ostatnich dniach sierpnia. Możemy też wówczas przystąpić do negocjacji, ale kalendarz wyborczy jest nieubłagany. Podjęliśmy zatem decyzję, że ostatecznie przygotowujemy się do samodzielnego startu - mówił Palikot na konferencji prasowej po posiedzeniu krajowej rady politycznej Twojego Ruchu.
"Sondaże publikowane przez tę firmę należy opatrywać znakiem zapytania"
Do sondaży HH należy jednak podchodzić ostrożnie. W zeszłym roku głośny był przypadek Stowarzyszenia "Republikanie" byłego posła PiS Przemysława Wiplera, które w badaniu ośrodka otrzymało 19 proc. poparcia i stało się trzecią siłą wyborczą. Później okazało się, że na taki wynik mogła wpłynąć seria pytań, którą wykupiło Stowarzyszenie.
Dr Michał Wenzel, socjolog z SWPS, podkreślał też w rozmowie z portalem Tokfm.pl, że HH nie jest członkiem branżowych organizacji , które kontrolują jakość przeprowadzanych badań. - Na dobrą sprawę nie wiemy, czy Homo Homini pyta reprezentatywne próby, czy wyniki pisze spod grubego palca. Zanim nie będzie tego wiadomo, wszelkie sondaże publikowane przez tę firmę należy opatrywać dużym znakiem zapytania - zwracał uwagę naukowiec. Inni eksperci zauważali również, że popularność firmy na rynku wynika ze stosowania "dumpingowych cen". - Łatwo wygrać ceną, jeśli nie weryfikuje się jakości dostarczonego produktu - mówili.
- Nie jest prawdą, że cena rządzi tym rynkiem. Rządzi nim zaufanie do instytucji, która dostarcza dane. W przetargach widać, kto jaką cenę zaproponował. Wcale nie jesteśmy najtańszą sondażownią - bronił się wtedy szef HH. - Nie należymy do branżowych stowarzyszeń, bo to jeden z elementów cięcia kosztów - tłumaczył Duma.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS
