- Rakieta zrobiła to, do czego została zaprojektowana. Strąciła samolot - miał powiedzieć anonimowo reporterom CBS News europejski urzędnik zajmujący się bezpieczeństwem lotniczym. Wedle stacji nieopublikowane jeszcze zapisy z czarnej skrzynki malezyjskiej maszyny potwierdzają, że boeing został zestrzelony.
Zdaniem rozmówcy CBS News analiza nagrań wykazała, że kadłub samolotu został kilkukrotnie uderzony odłamkami eksplodującej rakiety - w efekcie miała nastąpić "gwałtowna dekompresja", która spowodowała katastrofę.
Czarne skrzynki malezyjskiego boeinga, w katastrofie którego zginęło prawie 300 osób, znajdują się w Wielkiej Brytanii. Dostarczyli je tam eksperci Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO).
- Zgodziliśmy się na żądanie Holandii, by eksperci do spraw wypadków lotniczych w Farnborough odczytali dane z czarnych skrzynek MH17 dla międzynarodowej analizy - napisał w środę na Twitterze premier Wielkiej Brytanii.
Analiza rejestratorów lotu dokonywana jest w Farnborough w południowej Anglii, gdzie swoją siedzibę ma Ośrodek Badania Wypadków Lotniczych (Air Accidents Investigation Branch - AAIB) brytyjskiego ministerstwa transportu.
Chcesz na bieżąco śledzić sytuację za granicą? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS