- Mówię o Rosji, o jej metodach postępowania. To jest chore jak na standardy dzisiejszego świata - stwierdził na antenie TVN24 Lech Wałęsa. Dopytywany, jaką politykę Europa powinna prowadzić wobec Władimira Putina, uznał, że potrzeba "więcej solidarności".
- Dziś świat jest zbudowany na pluralizmie, wolności. Jeżeli solidarnie, spokojnie, bez pohukiwania opracujemy wspólne działanie, to go musi naprowadzić na właściwą drogę - mówił dość enigmatycznie były prezydent.
Pytany przez prowadzącego, czy "wierzy w takie skojarzenia, które mają niektórzy w Polsce, że to jest drugi Smoleńsk", Wałęsa odparł, że "w żadnym wypadku".
- Nie żartujmy. Tu jest wojna. Tam był nieszczęśliwy wypadek, źle przygotowana wizyta, ktoś chciał zacząć kampanię prezydencką z przytupem w Katyniu i nieprzygotowany zafundował nam nieszczęście - skwitował były prezydent.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS