"Bezczelność lemingów nie zna granic. Zajęli wszystkie posady, zjedli wszystkie ośmiorniczki i teraz rozpychają się po świecie" - pisze w "Polityce" Daniel Passent.
Typowym przykładem leminga na stanowisku jest, jak wskazuje Passent, Agnieszka Holland, szefowa Europejskiej Akademii Filmowej, "kobiecina bez talentu i bez dorobku", która ma wyreżyserować kilka odcinków popularnego serialu political fiction "House of Cards". "Tego - nawet dla człowieka tak powściągliwego i obiektywnego jak Rafał Ziemkiewicz - było już za wiele" - zauważa publicysta.
Passent pisze, że Ziemkiewicz postanowił "przejechać się po pani reżyser niczym Frog po Warszawie". Publicysta "Do Rzeczy" wytknął reżyserce zblatowanie z establishmentem, niejasne towarzyskie afiliacje, rzekomą odrazę do PiS i nieznajomość afery Watergate.
"Barany z USA mogli przecież zatrudnić takich reżyserów, jak Ewa Stankiewicz czy Grzegorz Braun, odważnych i niezależnych, a nie królową salonu, cierpiącą na chorobę błędnika politycznego" - kwituje Passent.
Cały felieton przeczytasz w najnowszej "Polityce".