LOT podkreśla, że już od dłuższego czasu omija rejony opanowane przez separatystów. "Nasze ukraińskie destynacje: Kijów, Odessa i Lwów są daleko od wschodniej Ukrainy, gdzie trwają walki. Nie ma żadnego połączenia, które LOT realizowałby w pobliżu niebezpiecznej strefy. Trasa naszego lotu długodystansowego do Pekinu przebiega na północ od Moskwy, czyli ponad tysiąc kilometrów na północ od zagrożonej strefy we wschodniej Ukrainie. Rejsy do Moskwy przebiegają nad Białorusią, czyli z dala od tej strefy. Z kolei lot do Tbilisi omija ten teren od strony południowej i prowadzi nad Morzem Czarnym i północną Turcją"- czytamy na stronie internetowej polskich linii.
"Każdy, kto kupił bilet LOT-u na trasie z i do Odessy, Lwowa i Kijowa na podróż mającą odbyć się w terminie od 17 lipca do 15 sierpnia 2014 roku, może zmienić bezpłatnie rezerwację i wybrać inny dowolny termin na przestrzeni roku. Oznacza to, że pasażerowie mogą zmienić daty i w innym terminie polecieć na Ukrainę. Procedura dotyczy biletów zakupionych przed 17 lipca" - zapewnia przewoźnik.
Pasażerowie mogą skontaktować się z call center LOT-u, dzwoniąc na numer 801 703 703 (w Polsce) lub +48 22 577 99 52 (za granicą).
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS