- W okopach wrze, bo "podsłuchy"... - zaczął przegląd Najsztub. W konwencji prowadzącego audycję "Prawda nas zaboli" prawicowi publicyści niczym prawdziwi "partyzanci prawdy" toczą zażarty bój o Polskę. Jeden z nich - najbardziej niezłomnych - Michał Karnowski ze swojego okopu w tygodniku "wSieci" pisze:
"Jest jasne, że jak tak dalej pójdzie, zostawimy naszym dzieciom pustynię. Do mediów, w większości już niemieckich, do stoczni, w większości już zaoranych, dojdą jeszcze chemia w rękach rosyjskich i Lasy Państwowe w jakimś egzotycznym posiadaniu. Nie ma żadnej bariery, której ludzie władzy by nie przekroczyli, byle tylko utrzymać władzę. Cóż więc zrobić? Odpowiedzi musimy szukać w tej samoorganizacji, ciężkiej pracy wielu środowisk, która dała Polsce sukces w roku 1918 i 1920".
Karnowski apeluje, żeby na bok odłożyć "wszelkie osobiste ambicje i dawne spory. Zarówno na politycznej górze, jak i wśród nas, zwykłych ludzi". Publicysta po tym całym wywodzie pyta w końcu: jaką Polskę zostawimy naszym dzieciom, jeśli tego nie uczynimy?
Ale to nie wszystko, dla Michała Karnowskiego - co stwierdził Najsztub - trwają teraz dni szczególne. - To dni szczególnie wzmożonej walki o prawdę i o niepodległość - zauważył prowadzący audycję. Karnowski pisze więc z innego swojego okopu - serwisu wPolityce.pl - o aferze taśmowej:
"Strasznie to wszystko śmierdzi. Na naszych oczach, bezwstydnie, grupy hakowe walczą o jakiś wielki żer, próbują coś na kimś wymusić. Niestety, już wiemy, że skompromitowane i sparaliżowane strachem władze nie są w stanie tej afery wyjaśnić. One zrobią wszystko, by temat zakopać. Ale i redakcja "Wprost" nam nie pomoże".
Inny "partyzant prawdy", tym razem polityk, którego wysłaliśmy do europarlamentu - Ryszard Czarnecki - pisze z okopu Niezależna.pl o Sławomirze Sierakowskim:
"Muszę dać wyraz swojemu oburzeniu na prawdziwy donos na Polskę, jaki złożył lewicowy publicysta Sławomir Sierakowski" - pisze Czarnecki. "Polska jawi się w jego artykuliku jako kraj pod okupacją Kościoła katolickiego, władze kraju ulegają katolickim aktywistom, piłkarskim chuliganom i 'prawicowej partii Prawo i Sprawiedliwość'. To doprawdy wstyd opluwać własny kraj i załatwiać ideologiczne czy partyjne porachunki na łamach amerykańskiej gazety" - podkreśla europoseł PiS.
Zdaniem Czarneckiego Sierakowski podeptał nasz kraj i Kościół, "zyska zatem zapewne poklask i pewnie niedługo zgłosi się do niego taka czy inna zachodnia - albo i wschodnia! - telewizja z prośbą o kolejny komentarz". A co się stanie z szefem Krytyki Politycznej? "Hultaj pozostanie bezkarny. I tylko Polski szkoda" - ocenia europoseł.
- Inny partyzant prawdy - Stanisław Żaryn - wyjrzał na chwilę ze swojego okopu i zobaczył te ostatnie 25 lat jakże przenikliwie, szczególnie na rynku medialnym. Wyjrzał i strzela... - kontynuował przegląd Najsztub.
A co napisał publicysta wPolityce.pl? "Ostatnie 25 lat to historia informacyjnej wojny domowej. Państwo, jak za PRL-u, za cel ataku obrało Polaków i polskie interesy" - ocenia Żaryn. "W czasie komunistycznej okupacji wywiad, kontrwywiad, aparat represji wymierzony był w Polaków, a nie był narzędziem ochrony narodu i jego interesów. Dziś współczesna Polska na odcinku propagandy, polityki informacyjnej zachowuje się i wygląda dokładnie tak samo" - pisze publicysta.
Najsztub cały przegląd mógł skończyć tylko słowami: "To było pokojowe i polowe radio prawdy. Mówiłem głosem... partyzantów prawdy".