Amerykański żołnierz fotografował w czasie bitwy o Ardeny. Po 70 latach negatyw znaleziono w jamie [ZDJĘCIA]

Przeszukujący z wykrywaczem metalu miejsce bitwy o Ardeny dwaj Amerykanie natrafili na niezwykle znalezisko. Okazało się, że w jednej z jam, w jakich alianci chronili się przed niemieckim ostrzałem artyleryjskim, przez niemal 70 lat leżał aparat fotograficzny z częściowo naświetlonym negatywem. Znalazcy postanowili wywołać film.

ZOBACZ WSZYSTKIE ZDJĘCIA >>>

Znaleziony w pobliżu Luksemburga aparat fotograficzny należał do Louisa J. Archambeau - pochodzącego z Chicago żołnierza aliantów. Był on jedną z ok. 89 tysięcy ofiar bitwy o Ardeny. Aparat przez 70 lat leżał w jamie nazywanej przez amerykańskich żołnierzy lisią norą - niewielkim schronie, w których chowano się podczas ostrzału.

Gdy poszukiwacze Mark Anderson Jean Muller wywołali odnaleziony film zdali sobie sprawę, że natrafili na fotograficzną dokumentację ostatnich chwil życia Archambeau - informuje serwis Petapixel.com . Negatyw przekazali krewnym żołnierza, których udało im się odnaleźć.

Zdjęcia, mimo że ich jakość jest słaba, robią na oglądającym niezwykłe wrażenie.

Ofensywa w Ardenach (nazywana także bitwą o Ardeny) odbyła się na przełomie 1944 i 1945 roku. Była ostatnią dużą operacją niemiecką na froncie zachodnim podczas II wojny światowej.

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS

Więcej o: