Na miejscu Adama Hofmana nie spałbym spokojnie [BLOG]
- Najwyższe stanowisko w Parlamencie Europejskim dla Prawa i Sprawiedliwości. Wszystkie opowieści Donalda Tuska o jego skuteczności okazały się nieprawdziwe - mówił Hofman i gratulował Ryszardowi Czarneckiego stanowiska wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Zdaniem rzecznika PiS brak poparcia dla prof. Glińskiego jako kandydata na premiera to "propaganda". - Powiedzieliśmy: "wyłońmy wspólnego kandydata". Nikt tego pomysłu nie podchwycił, czyli nikt realnie nie chce rozwiązania parlamentu, raczej to, co się dzieje, jest pewną licytacją lewicy, żeby się dokooptować do rządu, uznaliśmy, że nie będziemy dłużej czekać i złożyliśmy konstruktywny wniosek z nazwiskiem poważnego kandydata - tłumaczył.
Stwierdził też, że dla nikogo nie powinno być zdziwieniem, że PiS nie spotyka się z Januszem Palikotem. Tak się dzieje z powodów moralno-etycznych, a poza tym to Janusz Palikot zapewniał bezkarność Tuskowi przez wiele lat - dodał.
Prowadząca pytała też Hofmana o zapowiedziane połączenie sił prawicy. - Co pan powie Zbigniewowi Ziobrze? - Zbyszek, bracie - żartował Hofman. Jak podkreślił, sprawy Polski są dla niego i jego partii ważniejsze niż sprawy konfliktów, przeszłości czy popełnionych błędów. - I te sprawy Polski powodują, że Jarosław Kaczyński złożył poważną ofertę - stwierdził i dodał, że nie chowa osobistej urazy do Zbigniewa Ziobry, bo chodzi o "najwyższy cel", choć nie zmienia opinii na temat złych posunięć Solidarnej Polski.
- Zobaczyliśmy, że jest gorzej niż my - a byliśmy bardzo surowymi krytykami - recenzowaliśmy tę władzę. Zachowujemy się propaństwowo. Mimo wszystkich grzechów i złych czynów, dziś najważniejsza jest Polska - perorował.
Zbigniew Ziobro powtarza, że będzie kandydatem na prezydenta. Rzecznik PiS twierdzi jednak, że warunkiem porozumienia na prawicy jest "wyrzeczenie się osobistych ambicji".
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS