Jak pisze " Fakt ", który dotarł do faktury z restauracji Sowa & Przyjaciele, w czasie kilkugodzinnego spotkania politycy wydali blisko 1,5 tys. zł na jedzenie i alkohol. Rachunek zapłacił Marek Belka, posługując się służbową kartą.
- Spotkanie było zainicjowane przez szefa gabinetu prezesa NBP. Było to spotkanie służbowe, rozmowa także dotyczyła spraw służbowych - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem" dyrektor departamentu komunikacji i promocji NBP Marcin Kaszuba. Podkreślił, że środki pochodziły z funduszu reprezentacyjnego, który jest finansowany z pieniędzy zarobionych przez NBP. Jak zaznaczył, Marek Belka nie wydał pieniędzy podatników.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS