"PO będzie się kojarzyła z dealami zawieranymi przy ogonach wołowych. Będzie partią na "k" i "ch"

Mimo że trzęsienia ziemi w rządzie nie ma, skutki afery z nagraniami opublikowanymi przez "Wprost" będą bardzo dotkliwe dla Platformy Obywatelskiej. Jak ocenił Paweł Reszka w "Tygodniku Powszechnym", "PO nie będzie się już kojarzyła z formacją, która obiecała zmienić politykę, dać jej wymiar obywatelski. PO nie będzie już nigdy partią "ą", "ę" tylko partią "k" i "ch"".

Bartłomiej Sienkiewicz zostaje w rządzie, a Marek Belka na stanowisku szefa NBP. Spośród bohaterów nagrań ujawnionych przez "Wprost" najwyższą cenę płaci Sławomir Nowak. Były minister transportu rozstał się z PO, a jego rozmowami z Andrzejem Parafianowiczem zainteresowała się prokuratura.

Sienkiewicz? Belka? Oralna publicystyka w knajpie przy kielichu. Do niczego nie doszli, bo do niczego nie szli [BLOG] >>>

Ale Paweł Reszka nie ma wątpliwości, że skutki afery będą bardzo dotkliwe dla całej Platformy Obywatelskiej. - PO przeżyje jednak dramat. W rozmowie Sienkiewicza i Belki wyszła cała kuchnia. PO nie będzie się już kojarzyła z formacją, która obiecała zmienić politykę, dać jej wymiar obywatelski. Będzie się kojarzyła z delami zawieranymi przy ogonach wołowych. Nawet kelner wie, że w takich wypadkach musi być drogo - żeby minister się nie pogniewał. PO nie będzie już nigdy partią "ą", "ę" tylko partią "k" i "ch" - ocenił publicysta w "Tygodniku Powszechnym".

Pierwszy poważny test przed PO już jesienią - podczas wyborów samorządowych.

Kto wygra?

Na razie trudno wskazać, kto wygrał na wybuchu afery z nagraniami z restauracji Sowa i Przyjaciele. Według Reszki, szansę na wygraną w tym zamieszaniu ma prezydent Bronisław Komorowski. Ale pod pewnym warunkiem. Prezydent może odegrać rolę mediatora, "kogoś kto stoi ponad sporem". - Tylko że będzie to wymuszało jego dystans do Platformy Obywatelskiej (by ludzie zapomnieli, że z tej partii wyrósł) - napisał dziennikarz "TP".

Dziś prezydent będzie rozmawiał z premierem Tuskiem oraz prezesem NBP Markiem Belką.

Najważniejszą kwestią jest, dlaczego kontrwywiad dopuścił, iż podsłuchiwani byli najbardziej prominentni politycy w kraju? BLOG>>

Zobacz wideo
Więcej o: