Robert N., pseudonim "Frog", został zatrzymany w związku z kilkoma przestępstwami, m.in. z oszustwami - informuje TVP Info. - Mężczyzna przebywał w wynajmowanym mieszkaniu razem z innymi osobami - mówi cytowany przez TVP Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.
Sokołowski podkreśla, że zatrzymanie mężczyzny związane jest z kilkoma postępowaniami prowadzonymi przez stołeczną policję. - Dotyczą one przestępstw kryminalnych. W grę wchodzą m.in. oszustwa - mówi rzecznik KGP. - Chyba był zaskoczony, że policja dotarła do niego w kurorcie koło Mielna - dodaje.
Policjant podkreśla, że Robert N. zostanie rozliczony także za swój niesławny rajd po Warszawie. - Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura - powiedział Sokołowski.
O piracie drogowym jeżdżącym po Warszawie bmw M3 zrobiło się głośno ponad tydzień temu, gdy do internetu trafił film nakręcony prze kierowcę. Na 12-minutowym wideo widać, jak kierowca łamie mnóstwo przepisów: jedzie pod prąd, wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle, porusza się z dużą prędkością slalomem między innymi autami.
W pewnym momencie mówi: "zapier...my właśnie po mieście, kur...a, się ganiamy z chłopakami...". Na filmie widać, jak kilkakrotnie ściga się z motocyklistami.
O filmie szybko zrobiło się głośno, a internauci ruszyli z własnym śledztwem. Udało im się ustalić nie tylko imię i nazwisko rzekomego właściciela, ale i dane jego firmy. Jednocześnie ruszyła lawina krytyki pod adresem policji, która w mediach twierdziła, że pirata drogowego nadal poszukuje. Wskazywany przez internautów kierowca to właśnie Robert N.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS