- Społeczeństwo ma prawo wiedzieć, jak było naprawdę - powiedział na konferencji Kaczyński, odnosząc się do sprawy rzekomego niezgodnego z prawem posiadania willi w Kazimierzu Dolnym przez byłą parę prezydencką Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich. - Niesłychanie ważna jest kwestia zachowań prokuratury i kondycji polskiego wymiaru sprawiedliwości. Mamy wiele sygnałów, że sądy w Polsce ulegają naciskom politycznym - dodał prezes PiS.
Kaczyński mówił też o zarzucie prokuratorskim postawionym byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu ws. Kwaśniewskich. - Sensem próby oskarżenia Kamińskiego było przekazanie jednoznacznego sygnału: "jeśli masz do czynienia z człowiekiem o bardzo mocnej pozycji społecznej, nie próbuj podnosić na niego ręki, bo jeszcze ty sam okażesz się przestępcą" - powiedział prezes PiS.
Kaczyński mówił też, że trzeba "podjąć kwestię jakości polskiego establishmentu". - Nigdy nie ukrywaliśmy, że uważamy, że ta jakość jest fatalna. A tu można to pokazać bezpośrednio i to w odniesieniu do jego najwybitniejszego bodaj przedstawiciela - dodał.
Bezpośrednim przyczynkiem do zorganizowania spotkania z dziennikarzami była informacja o pismach wysłanych do premiera Donalda Tuska i prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, do których Kaczyński zwrócił się o odtajnienie materiałów dotyczących sprawy majątku byłej pary prezydenckiej. PiS ma też już gotowy wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej, która miałaby zbadać sprawę.
Podczas konferencji zabrał też głos były szef CBA, a dziś poseł PiS Mariusz Kamiński. Na początku podziękował parlamentarzystom innych niż PiS partii, którzy we wtorek głosowali na jego korzyść ws. wniosku prokuratury o odebranie mu immunitetu.
- Zapewniam, że każde moje słowo, które padło w Sejmie, jest łatwe do zweryfikowania i przedstawiłem, jak to zrobić - powiedział Kamiński. Poseł podkreślił, że "prokuratura postawiła mu wyłącznie zarzut, który dotyczy tylko sprawy Kwaśniewskich i rzekomej złej interpretacji zgromadzonego materiału dowodowego".
Dziennikarze zapytali Kaczyńskiego, czy trwa poszukiwanie sejmowej większości potrzebnej do tego, by parlament zdecydował o powstaniu komisji śledczej. -Zobaczymy, jak będzie. W końcu jeszcze niedawno wszyscy myśleli, że w Sejmie jest większość, by odebrać immunitet Kamińskiemu - odpowiedział prezes PiS.
Poseł Kamiński odniósł się z kolei do oświadczenia byłej prezydenckiej pary, w którym napisano, że Kamiński "ma obsesję na ich punkcie". - To pismo nic nie wnosi do sprawy. Jest emocjonalne. Ja jako szef CBA nigdy nie kierowałem się żadnymi osobistymi emocjami podczas moich działań. Kwaśniewscy nawet nie odnieśli się do tego, czy byli właścicielami willi w Kazimierzu - komentował poseł PiS.
Na koniec Kaczyński został zapytany, czy w PiS byłoby miejsce dla posłów PO, którzy we wtorek głosowali na korzyść Kamińskiego. - To pytanie ma charakter trochę prowokacyjny, nie dam się na to nabrać. Nikt się do nas w takiej sprawie nie zgłaszał - odpowiedział prezes PiS.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS