- Mówimy, że mechanizm komisji śledczej powinien być przez parlament wykorzystywany wtedy, kiedy nie działają inne mechanizmy państwowe, jak służby, prokuratura, sądy. Tutaj sytuacja jest podobna. Tutaj prokuratura umarza śledztwo - powiedział Grzegorz Schetyna pytany, czy powinna zostać powołana sejmowa komisja śledcza do zbadania majątku Aleksandra Kwaśniewskiego.
- Są bardzo poważne argumenty, które wczoraj przedstawił Mariusz Kamiński. Będzie wniosek o komisję śledczą. On w moim przekonaniu powinien być poddany bardzo gruntownej debacie, żeby zobaczyć, bo ja tego nie wykluczam, czy prokuratura zawiodła, czy to umorzenie nie powinno nastąpić - dodał w programie "Graffiti" polityk Platformy Obywatelskiej.
- Nie mówię nie tej komisji - stwierdził Schetyna. - Mówię, że powinniśmy jako posłowie w bardzo poważny sposób zastanowić się, czy tutaj państwo nie zawiodło. Po to powołaliśmy niezależną prokuraturę, żeby te sprawy prowadziła w sposób odpowiedzialny, ale ona też musi być oceniana i parlament jest najlepszym miejscem do tego - stwierdził poseł PO.
Wczoraj w Sejmie doszło do niejawnego wystąpienia Mariusza Kamińskiego, po którym posłowie zdecydowali o nieuchylaniu mu immunitetu. Wnioskowała o to Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która chciała postawić Kamińskiemu zarzut przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA w czasach, kiedy nim kierował.
Kamiński mówił, że chodzi o akcję dotyczącą zakupu willi w Kazimierzu Dolnym, w posiadanie której wcześniej mieli nielegalnie wejść Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy. Były szef CBA twierdzi, że ma dowody obciążające Kwaśniewskich w tej sprawie. Obecny szef biura, Paweł Wojtunik, powołując się na ustawę o CBA, uważa, że Kamiński nie powinien występować w Sejmie bez jego zezwolenia.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS