Nasz czytelnik postanowił sprawdzić, jak zostać w OFE, i przetestować nasze e-państwo. Było ciężko

Postanowiłem zostawić w OFE te 2% moich składek. Nie to, żebym nie ufał mojemu państwu w postaci ZUS bardziej niż banksterom z OFE. Jest mi z grubsza obojętne, kto mi nie wypłaci emerytury. Chciałem jednak przetestować nasze e-państwo. Poniżej opis, jak to działa - krok po kroku:

1) najpierw trzeba potwierdzić profil ePuap ePuap to brama do cyfrowego raju dla każdego e-obywatela. Jest to przy okazji jedyny tak duży i ważny serwis rządowy na świecie, który powstał bez minimalnego udziału jakiegokolwiek projektanta, specjalisty UX, architekta informacji, a nawet chyba grafika. Sami wiecie - tanie państwo. Kilka godzin szukania odpowiedniej opcji i już idziemy do najbliższego oddziału NFZ, żeby potwierdzić nasz profil zaufany. Bierzemy numerek, wnioseczek, okieneczko, krótka rozmówka z milutką urzędniczką i zrobione. Szast - prast.

2) dzięki naszemu nowo założonemu profilowi ePuap możemy teraz założyć nowy nowo założony profil - PUE (na stronie ZUS). Ten nowy profil będzie miał dodatkowy 10-cyfrowy login i hasło do zapisania na kartce. Bezpieczeństwo, obywatelu, to podstawa naszej cyfrowej Rzeczypospolitej!

3) Profil PUE zakładaliśmy za pomocą aktualnej przeglądarki Internet Explorer. Ta przeglądarka nam jednak konta nie pokaże. Nasze państwo jest jak widać niechętne byłym monopolistom. Trudno, przerzucimy się na Chroma.

4) Chrome działa! Umożliwi podgląd do konta, gdzie lokalizujemy intuicyjną opcję "usługi", przewijamy pięć stron w prawo, odnajdujemy "Oświadczenie członka OFE...", bierzemy głęboki wdech, klikamy "przejdź do usługi" i...

5) ...przenosimy się do Firefoksa, bo nasze e-państwo jest też niechętne rosnącym monopolistom. Wbudowana wtyczka Flash Chroma nie jest kompatybilna z oczekiwaniami profilu PUE ZUS. Patrzcie, jak nasze e-państwo dba o dywersyfikację na rynku przeglądarek! To już trzecia! Szapo ba!

6) W Firefoksie wypełniamy formularz, wysyłamy do ZUS, w razie gdyby wyskoczyło pytanie, wyrażamy zgodę na donację nerki i już! GOTOWE! NAPRAWDĘ TO TAK PROSTE !1!!111!!ONE!!

W sumie jeden - dwa dni, trochę grzebania i załatwione. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie nie korzystają z tego e-państwa.

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS

Więcej o: