Paradowska do Millera: "Lewica ma problem, a pan zadowolony. Na litość boską!". "Będzie się pani nad nami użalać?"

- W ostatnich wyborach dostaliśmy porządne lanie, spadliśmy na piąte miejsce. A teraz awansowaliśmy na trzecie - cieszył się w Poranku Radia TOK FM Leszek Miller, szef SLD. - Pan jest zadowolony z siebie i to mnie dziwi - mówiła Janina Paradowska. - Pański projekt Sojuszu odchodzi w przeszłość - krytykowała. - To się okaże - kontrował Miller.

Gościem Janiny Paradowskiej w Poranku Radia TOK FM był Leszek Miller, przewodniczący SLD. Jego partia w wyborach do PE zebrała 9,4 proc. głosów i wyśle do Brukseli pięciu deputowanych.

Janina Paradowska: Powiedział pan, że trzecie miejsce w wyborach to sukces. Jaki właściwie sukces?

Leszek Miller: - Taki, że w ostatnich wyborach dostaliśmy porządne lanie, spadliśmy na piąte miejsce na scenie politycznej. A teraz awansowaliśmy na trzecie.

Patrząc na liczbę oddanych głosów, nie powie pan, że miał pan takie ambicje.

- Prostych porównań nie ma, była niższa frekwencja. Bezsporny jest fakt, że SLD zajął trzecią pozycję.

Niewiele brakowało, żeby Janusz Korwin-Mikke was wyprzedził, na litość boską, panie premierze!

- Jeśli chce się pani użalać nad naszym wynikiem, mogę pani podać inne ugrupowania, nad którymi warto się użalać.

Nad nikim się nie użalam.

- Wynik można poprawić. Ale nie kwestionuje pani prostego faktu, że Sojusz jest na trzecim miejscu.

Czy pan w dalszym ciągu uważa, że sukcesem jest to, że nie wszedł Palikot?

- Czy ja mówię, że to mój sukces?

Pan jest zadowolony z siebie i to mnie dziwi.

- Janusz Palikot stworzył projekt biznesowo-towarzyski, bo chodziło o to, by kilku przyjaciół Aleksandra Kwaśniewskiego dostało się do parlamentu. Ten projekt, który miał być główną konkurencją dla SLD, poniósł straszliwą klęskę.

Jestem rozczarowana. Myślałam, że pana refleksja nad tym, co się stało, będzie ciut głębsza. Mamy poważny problem całej lewicy, a pan mówi o projektach biznesowo-towarzyskich.

- Oczywiście, że moja refleksja jest zdecydowanie głębsza. Najbardziej jestem zasmucony, że cała europejska lewica po raz kolejny przegrała z prawicą, a to będzie miało poważne konsekwencje dla Europy i dla Polski.

Nie ma pan wrażenia, że formuła SLD, który wprowadza do parlamentu osoby zasłużone, ale które tworzyły jeszcze SDRP z Kwaśniewskim, ale ani jednej nowej twarzy, zawiodła? Że strategia odwoływania się do PRL się nie sprawdziła? Że potrzebna jest zupełnie nowa formuła lewicowego działania?

- Nie mogę uznać, że osoby z tzw. doświadczeniem nie powinny kandydować.

Ale nie powinny być jedynymi!

- Ależ nie były jedynymi. Na naszych listach można było spotkać osoby bez doświadczenia, zupełnie młode. Ale taki jest werdykt wyborców.

To już nie jest na przyszłość. Pański projekt Sojuszu odchodzi w przeszłość.

- To się okaże.

Więcej o: