Do zatrzymania doszło dzisiaj rano, na polecenie prokuratury. Dochodzenie wykazało, że Marcin Ż. od półtora roku wykorzystywał informacje z policyjnych baz danych i ostrzegał kiboli przed planowanymi akcjami. Jako pierwsze informację o zatrzymaniu Ż. podało Radio RMF FM.
Policjanci BSW (policja w policji) przez ponad rok pracowali nad tą sprawą. - Pierwsze informacje o przestępczej działalności Marcina Ż. BSW otrzymało od pracujących z nim policjantów, którzy zaczęli się obawiać o swoje bezpieczeństwo - powiedział rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.
Zgromadzone przez BSW materiały trafiły do prokuratury a ta wszczęła śledztwo. - Mężczyzna jest podejrzany o popełnienie jednego z najpoważniejszych przestępstw w pracy policyjnej, jakim jest sprzedaż informacji grupom przestępczym - powiedział Sokołowski.
- W środowisku policyjnym tego typu przestępstwo jest postrzegane jako jedno z najgorszych i najniebezpieczniejszych, ponieważ nie tylko daje przestępcom przewagę i pozwala przygotować się na działania policji, ale przede wszystkim naraża życie i zdrowie policjantów biorących udział w akcjach - podkreślił rzecznik KGP.
Marcin Ż. dostał już zarzuty. Jest podejrzany m.in. o ujawnianie środowisku pseudokibiców informacji niejawnych o planowanych działaniach policji. Grozi mu 12 lat więzienia.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS