Historia serca księdza prałata Sylwestra Zawadzkiego jest bardziej skomplikowana. Duchowny zmarł miesiąc temu. Jego ostatnią wolą było, aby jego serce spoczęło pod pomnikiem Chrystusa w Świebodzinie, którego był pomysłodawcą. Życzenie księdza spełniono, ale teraz zaprotestował sanepid - zgodnie z prawem szczątki ludzkie można chować tylko na cmentarzach.
- Rozdzielanie zwłok i przechowywanie ich w różnych miejscach to oczywiście tradycja relikwii - tłumaczył w TOK FM prof. Tadeusz Bartoś, teolog i filozof z Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. - Ja, niezależnie od problemu prawnego, mam dyskomfort estetyczny... - przyznał prowadzący audycję Mikołaj Lizut, ale zwrócił uwagę, że sam fakt tego "pochówku" może być wykroczeniem.
- Powinni przywrócić szczątki do całości i pochować na cmentarzu. Ale mamy do czynienia z sytuacją, że przepisy prawa dotyczą wszystkich, ale zawsze może być jakieś ustępstwo "po znajomości" z księdzem proboszczem... - wytknął Bartoś.
- Kult relikwii w Kościele katolickim nie od dziś budzi pewną konsternację i zażenowanie w różnych środowiskach - podkreślił Lizut. - Na przykład takie odczucia wzbudza we mnie. Pamiętam niedawną procesję do Świątyni Opatrzności Bożej wraz z nadgarstkiem ks. Jerzego Popiełuszki. Wydaje mi się, że takie ekshumowanie szczątków, dzielenie ich, czczenie budzi pewną konsternację - dodał
- Ta konsternacja, zażenowanie, skłonność do ironii w kwestiach relikwii to coś nowego - odpowiedział Bartoś. - Może trudno nam to sobie wyobrazić, ale fascynacja ciałem umarłym i przechowywanie relikwii - to ludzie uwielbiali. Może w południowych krajach jest jeszcze kult relikwii - to jest echem dawnych czasów.
Zdaniem gościa PIWA do kwestii relikwii dochodzi cała otoczka "biznesu" średniowiecznego, czyli produkcja relikwii i kwestia ich autentyczności. - Gdyby zebrać wszystkie relikwie świętego krzyża, to byłby cały las krzyży - zauważył Bartoś.
Sprawą pochówku serca księdza zajmuje się teraz prokuratura.