Dr Sobiech w rozmowie z Pawłem Sulikiem odnosił się w TOK FM do profrekwencyjnego spotu przygotowanego przez szwedzką młodzieżówkę socjaldemokratyczną SSU. W filmie wnuk komendanta niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau Rainer Hoess mówi m.in.: "Historia uczy nas, że demokracja i prawa człowieka nigdy nie są dane raz na zawsze. Nigdy nie zapomnij głosować".
- To pokazuje, że można przy niskich nakładach, nie będąc ogromną partią, zrobić spot, który będzie adresował kluczowy problem, który jest jasno sformułowany; będzie mówił poważnym językiem, będzie mówił, czym jest Unia Europejska, odwoływał się do jej podstaw i poważnie traktował odbiorców - komentował w TOK FM dr Robert Sobiech z Uniwersytetu Warszawskiego.
- To, co obserwujemy w Polsce, to z jednej strony brak profesjonalizmu ze strony autorów tych klipów, którzy chcą zrobić coś szybko i tak, żeby przebiło się przez szum medialny, a z drugiej strony pokazuje to ich niepokojąco złe mniemanie o odbiorcach - kontynuował socjolog.
Zdaniem rozmówcy Pawła Sulika winę można oczywiście zrzucić na złych PR-owców. Ale problemem w Polsce jest coś jeszcze: - Mamy deficyt komunikacji strategicznej, czyli umiejętności wykorzystania technik perswazyjnych, żeby przekonywać do własnych poglądów - uważa dr Sobiech.