Kwaśniewski: "Staram się zarobić pieniądze, by dożyć starości. Przecież ta spółka nie pałowala ludzi"

B. prezydent Aleksander Kwaśniewski pracuje dla spółki należącej do ukraińskiego biznesmena i polityka Mykoły Złoczewskiego - ministra za czasów Wiktora Janukowycza. I nie widzi w tym nic złego - w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu ZET podkreślał, że Złoczewski nie jest człowiekiem byłego prezydenta. I tłumaczył, że jako były polityk ma prawo zarabiać na życie swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zapytany przez Monikę Olejnik, czy nie czuł się źle 20 lutego, w "czarny czwartek" na Ukrainie, gdy siły bezpieczeństwa zaatakowały Majdan, b. prezydent odparł, że "jedno nie ma z drugim nic wspólnego". - Przecież nie ta spółka pałowała ludzi, niech pani będzie przez chwilę poważna - mówił Kwaśniewski.

- To, co mnie irytuje, to to, że jest to tak kłamliwie przedstawiane. Mam nadzieję, że ludzie zrozumieją, że staram się zarobić pieniądze, które pozwolą mi dożyć starości. Pieniędzy nie wolno zarabiać tam, gdzie związane są z łamaniem prawa i korupcją. Tu nie ma to miejsca - dodał. Zdaniem b. prezydenta "cała sprawa jest elementem gry między Republikanami i Demokratami". O tym, że b. prezydent Polski zasiada we władzach ukraińskiej spółki gazowej Burisma Holdings, napisał Buzzfeed. Dla Burismy pracuje też - jak twierdzi ten portal - syn wiceprezydenta USA Joe Bidena, Hunter.

"Ten człowiek nie jest na pewno związany z Janukowyczem"

- Informacja, że ta spółka jest własnością człowieka Janukowycza, jest ćwiercią prawdy. Ten człowiek nie jest na pewno związany z Janukowyczem ani jego klanem - mówił w Radiu ZET Kwaśniewski. Podkreślił, że Złoczewski w 2012 r. został zwolniony przez Mykołę Azarowa z funkcji ministra i był w tzw. "przechowalni" polityków - ukraińskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie zasiadali nie tylko zwolennicy Partii Regionów.

Gdy Olejnik wspomniała, że Złoczewski mówił, jakoby pozbył się udziałów w spółkach energetycznych, gdy był członkiem rządu, a to nieprawda, Kwaśniewski odparł: - To jest sprawa, której ja akurat nie znam. - Jak się stał oligarchą, jak doszedł do pieniędzy? - pytała dziennikarka. - Tak jak wszyscy na Ukrainie w wyniku prywatyzacji i procesów, do których trudno dzisiaj dojść - mówił Kwaśniewski. - Złodziejstwa - skwitowała Olejnik. - W ten sposób chce pani postawić taką tezę, że na Ukrainie nie można z nikim współpracować - odparł Kwaśniewski.

"Nie uczestniczę dziś w żadnych negocjacjach"

- Co ma do tego mój obiektywizm? Przecież ja nie uczestniczę dziś w żadnych negocjacjach między jedną a drugą stroną - mówił Kwaśniewski. Przypomnijmy: były prezydent wraz z Patem Coxem byli liderami misji Parlamentu Europejskiego, która przez półtora roku starała się doprowadzić do uwolnienia Julii Tymoszenko. Misja zakończyła się w grudniu 2013 r. - fiaskiem.

- W styczniu zapytano mnie, czy byłbym gotów doradzać firmie, która zajmuje się wydobywaniem gazu na Ukrainie i w ten sposób pomaga uniezależnić Ukrainę od Rosji. Ponieważ jest to dziedzina strategiczna z punktu widzenia przyszłości Ukrainy, uznałem, że warto tym ludziom pomóc. Gdybym był politykiem, gdziekolwiek kandydował, to doradzanie na zewnątrz nie powinno mieć miejsca - skwitował Kwaśniewski.

"Jestem osobą czystą i przejrzystą"

Były prezydent odniósł się też do komentarza Donalda Tuska do swojej sprawy . - Jestem osobą czystą i przejrzystą, a dla premiera Tuska szczególnie - wszystkie podatki płacę w Polsce, operacje finansowe są dokonywane w państwowym banku - powiedział.

Według Kwaśniewskiego "prawem byłych polityków jest wykorzystywanie tego, co mają, czyli wiedzy i doświadczenia". - Jeżeli ktoś ma na to zapotrzebowanie, a są to ludzie poważni, nie jest to wbrew interesom państwa polskiego i wbrew prawu, to [politycy] mają prawo doradzać - stwierdził. I dodał: - Ja korzystam z tej wolności, którą uzyskałem po 2005 r., jestem w kilku miejscach, to są bardzo zacne grona...

- Krwawy dyktator Kazachstanu - wpadła mu w słowo Olejnik.

- Nasza rola polega na tym, żeby ten krwawy dyktator był człowiekiem, który rozumie więcej zasad demokracji i był gotów transformować swój kraj. Jak ktoś obiektywnie patrzy na sytuację w Kazachstanie, to widzi, że ten kraj się zmienia w tym kierunku - odparł Kwaśniewski.

Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS

Więcej o: