Były przywódca Ku-Klux-Klanu wielokrotnie przestrzegał w swoich wypowiedziach przed "mieszaniem się ras" - związki międzyrasowe nazywał wprost "zdradą", był też przeciwny homoseksualizmowi. Według doniesień Douglasa McCullougha, byłego prokuratora federalnego, który w latach 80. prowadził śledztwo przeciwko Millerowi, prywatne poglądy "wielkiego smoka" - jak nazywano Glenna - różniły się jednak od jego rasistowskich, publicznych deklaracji.
McCullough poinformował, że w 1987 roku Miller został przyłapany przez policję podczas odbywania stosunku seksualnego z czarnoskórym mężczyzną, trudniącym się prostytucją - donosi "The Kansas City". Były prokurator w rozmowie z mediami określił też szczegóły raportu opisującego zdarzenie jako "sprośne".
73-letni Miller przyznał się do odbycia stosunku z czarnoskórym mężczyzną, jednak według jego relacji sytuacja wyglądała inaczej - Glenn twierdzi, że zamówił usługi mężczyzny, by go pobić, ale sytuacja nieoczekiwanie "wymknęła się spod kontroli".
Glenn Miller Jr. jest oskarżony o morderstwo trzech osób na przedmieściach Kansas City. 14 kwietnia tego roku mężczyzna według świadków pytał ofiary, czy są Żydami, a później zaczął do nich strzelać. Lokalne stacje telewizyjne przekazały też relacje z zatrzymania Millera - z tylnego siedzenia radiowozu miał on wznosić okrzyki "Heil Hitler". Do czasu zabójstwa były szef Ku-Klux-Klanu był informatorem FBI - biuro otrzymywało od niego wiadomości pomocne w walce z organizacjami rasistowskimi.
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS