Uchwała sejmowa to zdaniem Tomasza Lisa nie najlepszy sposób na uczczenie kanonizacji Jana Pawła II. Szczególnie że dokument przyjęty przez posłów został napisany "językiem gimnazjalno-oazowym". - Uchwała była zupełnie zbędna, niepotrzebna papieżowi i Sejmowi. Ale nie miałbym problemu z głosowaniem za tą uchwała, bo nie znajduję w niej nic, co obraża rozsądek czy dobry smak. "Gardłowanie" w tej sprawie uważam za nie na miejscu - mówił publicysta TVP w "Poranku Radia TOK FM". I podkreślał, że Jan Paweł II to postać wyjątkowa. Nie tylko w historii Polski.
Według Lisa niewielkie były szanse, by uchwała brzmiała inaczej. Zdecydowała o tym czysta polityka. - Gdyby PO próbowała przeredagować uchwałę, to PiS oskarżyłoby Platformę o to, że jest za mało katolicka.
Jak inaczej Sejm mógłby uczcić kanonizację papieża z Polski? - Prościej byłoby ustawić w Sejmie wielki telebim i odtworzyć wystąpienie papieża sprzed 15 lat. Myślę, że jak obserwujemy nasze życie polityczne, dziką nienawiść między dwoma największymi partiami, to niektóre słowa Jana Pawła II zabrzmiałyby strasznie smutno. Musielibyśmy się zmierzyć z pytaniem, co z jego przesłania zostało w Polakach i posłach, bo wtedy papież zwracał się właśnie do polityków - ocenił Tomasz Lis.
Dziennikarz z wizyty papieża w Sejmie, w 1999 roku, najbardziej pamięta słynne zdanie, które padło po głównym wystąpieniu biskupa Rzymu. - Parlamentarzyści wiwatowali, a uśmiechnięty papież mówił "Ale nam się wydarzyło!". To był najprostszy komentarz do cudu, który wydarzył się w Polsce. A którego ciągle nie doceniamy.
Kanonizacja polskiego papieża, przypadająca w roku 25. rocznicy obalenia komunizmu, to dla komentatora TOK FM okazja do śmiałych hipotez. - Nie chcę wchodzić w mistyczny ton, ale... Wolna Polska, na którą tak narzekamy, która nas słusznie wkurza, jest absolutnym cudem. To że człowiek z Wadowic został papieżem, było czymś zupełnie niezwykłym. Uważam, że ta decyzja nie była czystym przypadkiem. Tak jak wszystko, co się potem zdarzyło. Jakaś siła wyższa musiała w tym maczać palce. Bo przez 350 lat dostawaliśmy w dupę i nagle się okazało, że mamy wolną demokratyczną Polskę. To nadzwyczajna rzecz!