Kalisz: "Państwo służebne wobec Kościoła". Antyklerykalizm? "Broń Boże, szanuję Ojca Świętego!"

- Dziś państwo, platformerskie i pisowskie, jest służebne wobec Kościoła. Biskupi się domagają wielu rzeczy, a państwo zastanawia się, jak temu sprostać - mówił w Poranku Radia TOK FM Ryszard Kalisz. Czy zamierza uderzać w antyklerykalny ton? - Broń panie Boże. Szanuję Ojca Świętego Jana Pawła II, mieliśmy okazję się spotkać - zapewniał.

Gościem Dominiki Wielowieyskiej w Poranku Radia TOK FM był Ryszard Kalisz, warszawska jedynka z listy koalicji Europa Plus Twój Ruch do Parlamentu Europejskiego.

Dominika Wielowieyska: Jakie są różnice między Europą Plus Twoim Ruchem a SLD?

Ryszard Kalisz: Jest ich mnóstwo. SLD jest partią lewicowo-konserwatywną, odnoszącą się głównie do reminiscencji PRL-owskich i populistycznej koncepcji socjalnej. Dom Wszystkich Polska i duża część koalicji E+TR to koncepcja wolnościowo-lewicowa, liberalno-lewicowa, związana z neutralnością światopoglądową, dynamizmem i wolnością.

Podoba się panu zwrot "antyklerykalny"?

- Broń panie Boże. W ramach koalicji E+TR antyklerykalny jest tylko Twój Ruch.

Dystansuje się pan od ostrego antyklerykalizmu prof. Hartmana?

- Nigdy nie słyszała pani u mnie słów ostrego antyklerykalizmu. Po prostu uważam, że państwo powinno być gwarantem wolności sumienia i wyznania. Chciałbym, żeby państwo nie miało charakteru religijnego, żeby kościół rzymskokatolicki nie wykorzystywał prawa państwowego do szerzenia swojej wiary.

Co jest najbardziej naganne, jeśli chodzi o stosunki państwo - Kościół?

- To nie tyle wina Kościoła, co państwa platformerskiego. Chociażby konkordat.

A kto ten konkordat podpisał, wydaje mi się, że był pan w SLD...

- Pani nie pozwala mi skończyć. Ustawę przegłosował AWS i UW, ratyfikował prezydent Kwaśniewski. Ja byłem szefem Kancelarii Prezydenta i brałem w tym udział. Ale rzecz w tym, że konkordat został wielokrotnie przekroczony. Dam przykład. Konkordat przewiduje finansowanie przez państwo trzech uczelni kościelnych. PO przegłosowała finansowanie kolejnych trzech uczelni kościelnych, czym przekroczyła granice konkordatu. W swoim czasie, będąc jeszcze w SLD, skierowałem wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Ten w konserwatywnym składzie uznał, że to było zgodne z konstytucją. Szanuję ten wyrok, ale się z nim nie zgadzam. Dwa. Konkordat przewiduje i wylicza święta kościelne. Nie ma tam święta Trzech Króli. Ale jest przepis, który mówi, że każde kolejne święto kościelne musi być ustanowione w drodze renegocjacji konkordatu. PO ustanowiła święto Trzech Króli, łamiąc konkordat.

Jestem po prostu przeciwko łamaniu prawa przez najwyższe organy państwa. Dziś państwo, platformerskie i pisowskie, jest służebne wobec Kościoła. Biskupi się domagają wielu rzeczy, a państwo zastanawia się, jak temu sprostać.

Ale biskupi mówią co innego, że to wrogi im rząd.

- Mogą mówić, ale wie pani, jak jest. Mamy też problem z biskupami. Szanuję Ojca Świętego Jana Pawła II, mieliśmy okazję się spotkać. Organizowałem jego wizytę w 1999, bo byłem szefem Kancelarii Prezydenta. Mieliśmy wiele możliwości rozmów w małym gronie. Jan Paweł II był wielkim autorytetem, który potrafił trzymać polski Kościół na dużej wyżynie intelektualnej. Po jego śmierci, po odejściu abp. Życińskiego, odsunięciu się kilku innych biskupów, Kościół nie ma wśród najwyższej hierarchii osobowości, która potrafiłaby zrozumieć jego cele we współczesnym świecie. Kościół staje się graczem, który mówi o ideologii gender, wzbudza konflikt. A to nie rola Kościoła. Ja sobie wyobrażam Kościół działający w sferze wiary. A w sferze wiary jest w Polsce wiele do zrobienia.

Więcej o: