W rozmowie z "Do Rzeczy" Hofman deklaruje, że "jest przeciwnikiem tego, by nie mówić o Smoleńsku". Powody? Według rzecznika PiS po pierwsze ma to znaczenie dla solidaryzujących się z partią ludzi, po drugie - taktyka z "miłym, uśmiechającym się i nie mówiącym o Smoleńsku prezesem", która miała zdobyć dla Prawa i Sprawiedliwości centrowych wyborców - nie działa.
- Prawda jest taka, że w centrum nikt na nas nie czeka. Trzeba pracować nad swoim centrum, a nie liczyć na jakieś wyimaginowane, które przez lata zagospodarowali TVN, Michnik i "Gazeta Wyborcza" - stwierdza w rozmowie z "Do Rzeczy" Hofman.
Rzecznik PiS podkreśla, że uwzględnianie kwestii katastrofy smoleńskiej w przekazie partii wcale nie szkodzi jej notowaniom. Według Hofmana to "kalki medialne", którymi posługują się niektórzy ludzie mediów i politolodzy.
- Ci ludzie analizują wszystko z perspektywy warszawskiej, siedząc z komputerem Mac na placu Trzech Krzyży i sącząc sojowe latte - pokpiwa polityk. I dodaje, że każdy, kto twierdzi, że Smoleńsk szkodzi PiS, "niech pojedzie na spotkanie na wschodzie czy południu i zobaczy frekwencję na spotkaniach z Antonim Macierewiczem.
Hofman był też pytany o linię PiS wobec rządu w kwestii Ukrainy i wyrównanie wyników sondażowych PiS i PO przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Podczas najostrzejszej fazy kryzysu na Krymie Jarosław Kaczyński i jego partia przejściowo poparli politykę zagraniczną Tuska. - Zachował się jak prawdziwy mąż stanu - mówi Hofman o prezesie PiS. Krytykuje za to premiera, podkreślając, że "warunkiem katharsis Donalda Tuska w sprawach międzynarodowych, jeśli jego przemiana miałaby być wiarygodna, są żal za grzechy i postanowienie poprawy".
- Najpierw pokuta, panie Donaldzie, a potem uznamy, że zmiana jest prawdziwa - podkreśla rzecznik PiS, nie precyzując jednak, o jaką konkretną zmianę chodzi. Na koniec wywiadu ostrzega z kolei, że "jeśli Donald Tusk wygra te i następne wybory, to przystąpi do rozprawy zarówno z opozycją, jak i z niezależnymi mediami".
Chcesz na bieżąco dowiadywać się o najnowszych wydarzeniach? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE na Androida | Windows Phone | iOS